niedziela, 1 grudnia 2013

Rozdział 14

- Kocham Cię - pocałował mnie w usta
- Ja Ciebie też - położyłam głowę na jego torsie i zasnęłam.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Obudziłem się, zauważyłam że Justin jeszcze śpi. Po cichu podreptałam do łazienki i nagle przypomniał mi się wczorajszy wieczór, było cudownie czułam się jak w raju, byłam w tedy spełniona. Nie dość że przeżyłam ten pierwszy raz i to jeszcze z tą jedyną osobą. Bardzo kocham Justina i nie zwracam uwagi na to że on jest jakąś super gwiazdą i że ma pełno kasy, tylko zwracam uwagę na to jakim jest poza karierą. Szybko się umyłam i ubrałam . Gdy wyszłam mój mężczyzna już nie spał. Szybko wskoczyłam na łóżko i usiadłam po turecku koło niego.
- To co dzisiaj robimy ? Może pójdziemy gdzieś albo nie wiem. No różne rzeczy da się zrobić w tak pięknym dniu jak jest dzisiaj, a może nad morze, może do centrum ? A może . . . - nie skończyłam mówić bo wpił się w moje usta.
- To za to żebyś przestała mówić - powiedział z bananem na mordce
- Podobało mi się. - uśmiechnęłam się - Muszę tak częściej gadać - uśmiechnęłam się
- A to było wszystko ustawione, tak ? - spojrzał na mnie
- Nie no co ty ! - powiedziałam śmiejąc się
- Oszty - zaczął mnie gilgotać
- JUUUUSSSTTTIIINNN - myślałam że zaraz się zesikam
- Co Justin ? Co ? - spytał
- NNNIIICCC - nie mogłam już wytrzymać - PPPRRRZZZEEESSTTTAŃŃŃŃŃ
- Nie - uśmiechnął się i pżeszedł na stopy gdzie miałam największe gilgotki
- NNNNIIIIEEE TTTYYYYLLLKKKKOOOOO NNNIIIIIEEE TTTUUU -powiedziałam
- Powiedz ,, Kocham Cię Justinie Bieberze i będę się z tobą pieprzyć ile będziesz chciał " to przestane
- Nie powiem tego
- To nie - zaczął mnie gilgotać bo stopach ja kręciłam się na łóżku, aż w pewnym momencie spadłam
- I masz swoje gilgotki - głaskałam ręką obolałe miejsce.
- Nic Ci kotku nie jest ? - spytał
- Nie wszystko gra - uśmiechnęłam się. Justin pomógł mi wstać, otrzepałam się i zeszłam na dół. Zaczęłam przygotowywać omlety. Gdy wszystko zrobiłam postawiłam na stole i nalałam do szklanek soku pomarańczowego. Usiadłam do stołu, koło mnie przysiadł się Justin
- Mmmm pychota - uśmiechnął się i zaczął się zajadać
Zjedliśmy w ciszy, każdy po sobie posprzątał i zaczęło nam się nudzić. Ja poszłam na dwór, położyłam się na leżaku koło basenu. Po jakiś 10 minutach usłyszałam krzyki chłopaków i dziewczyn.
- Ale sobie odpoczęłam - pomyślałam
Otworzyłam jedno oko ,zobaczyła Milenę jak wskakuję do basenu. Czekaj , czekaj ! Milena wskakuję do Justina basenu, skąd ona się tu wzięła. Odrazu poderwałam się na równe nogi. Poczułam mokre ręce przytulające mnie od tyłu.
- Misiek dawaj do wody - powiedział Justin
- Poczekaj tylko pójdę się przebrać w kostium
Pobiegłam szybko na górę, wbiegłam do łazienki. Założyłam na siebie strój  i zeszłam na dół. Wszyscy już tam czekali.
- No w końcu jesteś - powiedział Ryan
- Myśleliśmy że nie wyjdziesz z łazienki - powiedział Austin
- Czep się tranwaja - powiedział odkładając okulary, klapki i ręcznik na leżak.
- Maja z rozbiegu - powiedział Austin patrząc na mnie
- Nie ja się boję
- To chodź ze mną - Justin wyciągnął rękę, splotłam nasze palce. I oddaliliśmy się trochę.
- Na trzy - powiedział Juju - Raz, Dwa Trzy - wykrzyknął. Rozpędziliśmy się i w pewnym momencie wskoczyliśmy obydwoje do wody. Pływaliśmy tak z półtorej godziny, gdy przerwał nam to helikopter krążący nad domem Justin
- O nie tylko nie oni - zrobił smutną minę Jus - Jak można być takim natrętnym - zaczął wychodzić z wody - Chodźcie, bo nie dadzą nam spokoju - złapał mnie za rękę i zaczęliśmy iść w kierunku domu. Gdy weszliśmy szybko poszłam na górę się przebrać. Zrobiłam szybki prysznic, umalowałam, uczesałam i ubrałam się.  Poszłam na dół, w domu byliśmy tylko ja i Justin. Juju siedział na kanapie wcinając chipsy i oglądając kreskówki. Usiadłam koło niego, położyłam swoją głowę na jego ramię i zaczęłam oglądać.
- Justin ?
- Hmm ? - spytał
- Kocham Cię - pocałowałam go w policzek
- Ja Ciebie też księżniczko
Przerwano nam tak miłe oglądanie dzwonek do drzwi.
* Justin
Poszedłem otworzyć drzwi. Gdy otworzyłem stanęła w drzwiach jakaś pani koło 30
- Dzień dobry - uśmiechnąłem się - O co chodzi ? - spytałem i zauważyłem kontem oka, zbliżającego się do drzwi paparazzi.
- Chodzi o panią Maje Malinowską - powiedziała
- Niech pani wejdzie zawołam ją - kobieta nie śmiało weszła do środka rozglądając się cały czas - KOCHANIE !! - wykrzyknąłem
- Tak ?  - spytała zachrypniętym głosem
- Chodź tu do mnie ktoś do Ciebie - w mrugnięcia oka moja kobieta zjawiła się obok mnie
- Co się stało ? - położyła swoje ręce na moim ramieniu
- Ta pani szuka Ciebie
- Dzień dobry - powiedziała z uśmiechem Maja 
- Dzień dobry, ja nazywam się Violetta Stane ( nie wiedziałam jak ją nazwać ) i jestem z agencji fotomodelek i mam dla pani propozycje
- Dobrze zapraszam do salonu - wskazała ręką na salon
Kobieta poszła jako pierwsza, usiadła na sofie, a my razem z nią
- No to słucham
- A więc przejdę do rzeczy, jest pani bardzo ładną dziewczyną i ma pani idealną figurę i chciałam pani zaproponować pracę u nas - uśmiechnęła się
- Co ?  Naprawdę ? Ale czekaj, czekaj ja jako fotomodelka nie widzę się w tym
- Spróbuj, a może jesteś w tym dobra  - w końcu się odezwałem
- Jak pani nie jest zdecydowana dam pani moją wizytówkę i pani do mnie zadzwoni jutro - podała jej wizytówkę
- Dobrze jutro do pani zadzwonię z odpowiedzią
Kobieta wyszła, a ja kucnąłem między kolanami mojej kobiety.
- Czemu nie chciałaś przyjąć jej propozycji - spytałem łapiąc jej ręce
- Justin to nie jest takie proste, po prostu ja się nie widzę w roli fotomodelki - powiedziała łapiąc mój policzek i muskając moje usta
- Kochanie a może to będzie to w czym dobrze się czujesz
- Justin nie ja się nie widzę w tej pracy
- Ale ta babka sama powiedziała że masz idealną figurę i że nadajesz się do tego
- Ale ja wiem że ja się nie nadaje do tego - powiedziała
- Chociaż spróbuj, zrób to dla mnie proszę - zrobiłem minę kota ze Shreka
- Zastanowię się, mam czas do jutra
- Dobrze - wpiłem się w jej delikatne usta. Maja położyła swoje ręce na moim karku, ja wziąłem ją na ręce i zaczęłam kręcić ją wokół własnej osi.
- Justin debilu puść mnie - wykrzyknęła
- Kocham Cię
- Ja Ciebie też głuptasie
Puściłem ją i złapałem za rękę
- Idź ubierz się w jakieś dresy, pokarze ci coś
* Maja
Poszłam szybko do pokoju i przebrałam się w luźne ciuchy
- Dzisiaj muszę iść do domu po jakieś ciuchy, bo nic mi nie zostało, nawet czystej bielizny - pomyślałam, kiedy schodziłam po schodach.Zeszłam na dół, Justin zerwał się z kanapy i popędził do mnie.
- To chodź - splótł nasz palce i zaczął iść na dół, doszliśmy do jakiegoś korytarza, Justin cały czas skręcał mijając jakieś drzwi, nigdy tu nie byłam. W końcu doszliśmy do wielkich drzwi, Justin je otworzył i ukazała mi się wielka, niczym boisko sala do tańca. Kocham tańczyć zawsze z dziewuchami zapisywaliśmy się na takie zajęcia dodatkowe w szkole. Zawsze mnie to odprężało.
- Wow, to jest większe niż mój salon w starym domu - powiedziałam śmiejąc się
- Nie przesadzaj
- No nie przesadzam tylko taka prawda - uśmiechnęłam się - Jak ja dawno nie tańczyłam - powiedziałam i zaczęłam się rozciągać
- To może tak zobaczymy co umiesz hm ? - spytała
- No ok, zapuść jakąś nucie - powiedziałam spoglądając na wieże. Justin podłączył swojego IPhona do wieży i puścił muzykę na fula, tak że była chyba słyszana w całym domu. Zaczęłam tańczyć, a Justin się tylko mi przyglądał
- Co tak stoisz ? Miałeś ze mną tańczyć - powiedziałam zirytowana
- Już, już - ocknął się
- Niech zgadnę, gapiłeś się na mój tyłek ?
- Nie no coś ty ale ty masz nieziemski ten tyłeczek, ja pierdole - powiedziała, a ja wybuchłam śmiechem - Tańczymy ?
-Tak - wykrzyknęłam.
Zaczęliśmy tańczy, wychodziło nam to nieziemsko.
- Kotek a może teraz coś wolniejszego ? - spytał się mnie mój romeo, jak to fajnie brzmi ,, mój romeo " hahaha.
- Może być
Justin włączył muzykę i zaczęliśmy kołysać się w rytm muzyki. Justin co chwila składał mi komplementy na co ja reagowałam czerwonymi jak burak policzkami. Po kilku godzinach zmęczenie opadliśmy na ziemię.
- Jus pójdziemy dzisiaj do mnie po czyste rzeczy ?
- Jasne, to chodź - wyciągnął dłoń w moją stronę
- Oj mnie nogi bolą, ja nie chcę - powiedziałam
- Moją księżniczkę nogi bolą hmm..., a może księżniczkę zanieść
- To by było najlepsze rozwiązanie - powiedziałam ze smutną miną
Justin wziął mnie na ręce i zaczął nieść. A ja z bananem na buzi, oplotłam swoje ręce wokół szyji Juju.
- Justin a w ogóle po co ci ta sala ?
- Przychodzimy tu tańczyć z teamem, tu powstają chorografię do teledysków - uśmiechnął się
Weszliśmy na górę do sypialni, Justin położył mnie na łóżku, a sam poszedł do łazienki. Słyszałam że puszcza wodę co oznaczało że się myje, wzięłam jego laptopa na kolana i weszłam na portale plotkarskie i moje zauważyłam coś o Justinie ,, Justin Bieber i jego dziewczyna, w basenie ''
- Oni nie mają co robić - pomyślałam
Kliknęłam w to i zaczęłam cicho czytać ,, Justin Bieber i jego dziewczyna Maja Malinowska byli widziani dzisiaj w basenie młodego gwiazdora. Para wyglądała bardzo ładnie, uśmiechnięci i radośni. Czy Justin zapomniał już o Selenie ? " Ale Ci paparazzi są pojebani, z ich wypowiedzi wynika że my mamy siedzieć w domu i nic nie robić, ja pierdole. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie Justin przytulając się do mnie.
- Co robisz kochanie ? - spytał muskając moje ramię
- Patrze co o tobie piszą
- Nie słuchaj tych bzdur
- Zobaczymy, ja idę się umyć i pójdziemy do mnie
Poszłam do łazienki. Umyłam się żelem truskawkowym, a włosy szamponem miętowym, umalowałam się, włosy zostawiłam rozpuszczone i ubrałam się . Wyszłam Justina nie było w pokoju więc zeszłam na dół i zobaczyłam Tay
- Tay - wykrzyknęłam
- Hej mała - przytulił mnie
- Co tu robisz ? - spytałam zaciekawiona
- Chcę was i waszych przyjaciół zaprosić na imprezę na której będę grał 
- OO to świetnie. Co ty na to Justin ? - spojrzałam na chłopaka
- Ja jestem za. Nigdy nie odmówię imprezie - zaśmiał się
- To widzimy się o 20.00 pod klubem - powiedział
- Jasne - odpowiedziałam mu
- To do zobaczenia - pomachał nam i wyszedł
Spojrzałam na zegarek wiszący na ścianie wskazywał 18.20. Nagle uświadomiłam sobie że nie zdąrze się ubrać.
- Kochanie ja idę po rzeczy - powiedziałam
- Ja pójdę z tobą
- Tylko ruchy bo ja nie zdążę się przygotować - powiedziałam szczerząc się
- To ile ty w łazience siedzisz ? - spytał z wielkimi oczami
- Jak się szykuję na imprezę to godzinę
- Wow - powiedział zamykając drzwi
Wbiegliśmy do mojego domu, szybko pobiegłam do pokoju wpakowując większość rzeczy. Gdy miałam wszystko już, zeszłam na dół przytuliłam się z dziewczynami i powiedziałam im o imprezie, one zaczęły panikować.Po jakiś 20 minutach wyszliśmy, ja byłam zabiegana jak nie wiem co. Justin co chwila się ze mnie śmiał. Wbiegłam do łazienki jak poparzona i chciałam sobie nalewać wody ale pomyślałam że nie będę się znowu myła tylko użyje mgiełki. Popsikałam się mgiełką dość delikatnie bo mam jeszcze użyć perfum, zrobiłam sobie mocny makijaż  włosy zostawiłam takie jakie były i ubrałam się w przygotowane rzeczy. Wyszłam z łazienki, zbiegłam na dół i nigdzie nie widziałam Justina. Poczekałam chwilę na niego i w końcu wyszedł.
- I niby ja długo siedzę w łazience hmm ?
- Oj tam Oj tam - wyszczerzył rząd białych ząbków - Idziemy ?
- Jasne - podał mi rękę, złapałam ją i splotłam nasze palce. Justin zamknął drzwi i pilotem otworzył samochód, wsiadłam na miejsce pasażera, a Juju kierowcy. W 20 minut byliśmy już pod klubem, wysiadłam z samochodu i podbiegałam do DianyMileny i chłopaków, przywitałam się z nimi naszym uściskiem. Po chwili doszedł do nas Jus.
- Chodźcie idziemy bo tracimy czas - powiedział Ryan
Weszliśmy do klubu omijając kolejkę. Weszliśmy i poczułam wielką falę ciepła bijąca od tych wszystkich ludzi ocierających się o siebie. Ścisnęłam mocniej Justina rękę. Juju zaprowadził nas na zwany "balkon" tam gdzie DJ puszczał muzykę. Przywitaliśmy się z Tay'em i poszliśmy z dziewczynami po 6 szotów. Gdy wróciliśmy do chłopaków wypiliśmy trochę i Justin wziął mnie na parkiet. Bawiłam się z nim świetnie. Po jakiś 3 godz Justin gdzieś zniknął. Obawiałam się o niego. Poszłam z dziewczynami do toalety. Zaczęliśmy poprawiać makijaż gdy nagle usłyszeliśmy jęki dochodzące z kabiny. Nie przejmowaliśmy sie tym bo na takich imprezach to możliwe. Nagle jęki ucichły i wyszła z niej dziewczyna, a za nią chłopak.
- Skądś go znam - pomyślałam. Gdy chłopak sie odwrócił w naszą stronę nie wierzyłam w to co widzę. Oczy zalały mi łzami, a z buzi nic nie mogłam wydusić tylko słowo
- To koniec - powiedziałam i wybiegałam z klubu. To był mój najgorszy wieczór.
---------------------------------------------
Hejka :*
Przepraszam was że tak długo ale nie miałam kiedy bo było tyle nauki że masakra.
Przyznam się bez bicia że nie podoba mi się ten rozdział. Dziękuję wam za tyle wejść. Nie spodziewałam się tego.
Comment=Rozdział

8 komentarzy:

  1. O mamo jest genialny . Wiesz nwm czy to prawda czy ale błagam żeby to nie był Justin :D czekam nn :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham *_* Dawaj szybko nn <3
    A kiedy wgl będzie ? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super <3
    +zapraszam do mnie http://beauty-and-a-beat-swaggy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostałaś nominowana do Libster Award Blog :)
    Więcej tu :http://ninaandcrazylive.blogspot.com/2013/12/libster-award-blog.html

    OdpowiedzUsuń