piątek, 20 grudnia 2013

Rozdział 16

- Lubie jak dziewczyny się rumienią - pokazał rząd białych zębów
Zaczęłam się śmiać i przypomniało mi się o moich zdjęciach. Wyciągnęłam je z koperty i spojrzałam na pierwsze, a potem na drugie. Podoba mi się to w pewnym stopniu jeszcze muszę się do tej pracy przyzwyczaić. Do domu wróciłam uśmiechnięta.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
* Justin
Minął już tydzień,a ja coraz bardziej tęsknię za Mają. Popadam w totalną depreche. Nie mogę sobie bez niej poradzić. Kocham ją, ale wiem że to ja spieprzyłem sprawę. Codziennie na moim stole widnieje wódka,albo inne alkohole. Nie spałem od dwóch dni, nie chcę nawet się przeglądać w lustrze bo wyglądam napewno jak trup. Nagle zadzwonił mój telefon. Wbiegłem do mojego pokoju. Zerknąłem na wyświetlacz mojego IPhona i zobaczyłem że dzwoni Miley. Odebrałem nie chętnie bo nie chciałem z nikim gadać.
- Halo !! - powiedziałem
- Cześć Jusi, co jest ?
- Nic - skłamałem
- Przecież słyszę
- To nie jest rozmowa na telefon - powiedziałem smutny
- Zaraz będę u Ciebie - krzyknęła i się rozłączyła
Gdy odłożyłem telefon tam gdzie był poszłem na dół. Nie obchodziło mnie co powie Miley jak zobaczy ten bałagan i mnie w takim stanie. Położyłem się na kanapie, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Właź !!! - krzyknąłem
- Fuuu Justin kurwa tu śmierdzi gorzej niż w oborzę - podeszła do mnie - Jak ty wyglądasz w ogóle co jest ?- spytała
- Miley nie chcę o tym gadać
- Kurwa Justin przyjechałam tu do Ciebie, a ty co kurwa odpierdalasz mówisz mi tu i teraz co się dzieje - powiedziała widziałem że jest wściekła
- No bo chodzi o to że ja i Maja pojechaliśmy na imprezę i ja się upiłem no i Maja słyszała na własne uszy jak ja się pieprze z inną i to ja spieprzyłem ten związek, a ja ją tak kocham, a ona teraz nie chcę ze mną gadać
- Oj Bieber no to dałeś plamę, Justin musisz ją jakoś odzyskać bo byliście zajebista parą
- Ale jak ona mnie wyrzuciła z domu - powiedziałem ze spuszczona głową
- Ja wiem jak to załatwić idź się ubierz i umyj bo śmierdzi od Ciebie jak od świni, a ja tu posprzątam ten bałagan - uśmiechnęła się
- Ok dzięki jesteś wspaniała - zacząłem powoli iść w stronę schodów
- Bieber ruszaj się bo nie mamy czasu - wykrzyknęła, a ja przyspieszyłem
Wszedłem do łazienki, zacząłem ściągać z siebie ubranie i wszedłem pod prysznic. Ciało umyłem żelem kokosowym, a włosy szamponem o zapachu mięty, wyszedłem i zacząłem wycierać się bawełnianym ręcznikiem, umyłem zęby, włosy wysuszyłem i postawiłem na żel. Ubrałem się , popsikałem perfumami i wyszedłem.W tym czasie gdy ja się szykowałem Miley posprzątała ten bałagan co był przedtem.
- Bieber dawaj do mnie - wykrzyknęła,a ja w mgnieniu oka stałem koło niej
- Co jest ? - spytałem
- No i teraz jakoś wyglądasz - uśmiechnęła się - Masz tu kwiaty i idziemy ją odzyskać, ja najpierw wejdę i ja zostawię drzwi otwarte i gdy ci dam znak - pokazała znak - to ty wejdziesz kapiszi ?
- Tak - zaśmiałem się
Wyszliśmy z domu i ruszyliśmy w stronę domu Mai. Bardzo się bałem że mnie wyrzuci na zbity pysk ale co się dziwić to co ja zrobiłem to był szczyt chamstwa. Sprawiłem jej dużo bólu. Gdy doszliśmy do jej domu, ja się schowałem żeby mnie nie widziała,a Miley zapukała, ręce mi się trzęsły jak galareta. Te chwile były dla mnie koszmarem.
* Maja
Ten tydzień minął mi naprawdę szybko. Miałam kilka wspaniałych sesji i nawet jeden do magazynu. I zaprosili mnie na Filipiny żeby wesprzeć dzieci. Z chęcią się zgodziłam i powiedziano mi że jadę z Davidem i jeszcze jakaś gwiazda będzie ale nie wiem jaka bo nie chciano mi powiedzieć. Dzisiaj ma przyjść do mnie David ustalić wszystko z wyjazdem,a jak chodzi o Davida to jest bardzo miły, cały czas mówi mi miłe słowa, a ja głupia się rumienie. Kocha mi dokuczać nie ma dnia żeby mi nie dokazywał. Jest dla mnie jak przyjaciel i jutro idę z nim na kolację. Wiem że to wygląda jak randka ale to nie jest randka tylko kolacja dla przyjaciół. A więc jak wspomniałam miał dzisiaj do mnie wpaść i ustalić wszytko z wyjazdem, nie chciałam się dzisiaj jakoś elegancko ubierać bo nigdzie się nie wybieram tylko przychodzi do mnie przyjaciel. Ubrałam się i w ostatniej chwili zadzwonił dzwonek, otworzyłam a w nich stanął David.
- Hej piękna - przytulił mnie
- Hej, wchodź do salonu - wskazałam ręką i zamknęłam drzwi
Przeszłam z nim do salonu i usiedliśmy.
- To jak ustalamy co i jak ? - spytałam
- Przestań ja tu nie przyszedłem ustalać wycieczki, Maja ogarnij się - zaśmiała się, boże jaki on ma cudowny śmiech. Maja co tu wygadujesz ! Puknij się w łeb !
- No dobra to co film i słodkości hmm ?
- Jasne - uśmiechnął się. O matulu i ten jego uśmiech. Ja pierdole co ja plotę.
- To chodź - pociągnęłam go za ręką do kuchni. Zaczęłam wyciągać chipsy, popcorn, lody, żelki, bitą śmietanę i różne słodkości.
- A więc najpierw przesypiemy do miski chipsy i zrobimy popcorn, a potem zrobimy własne lody, zawsze tak robiłam z przyjaciółkami. O wilku mowa - w tej chwili przyszły dwie rozrabiaki
- Co wy tu chcecie ?- spytałam
- A nic - uśmiechnęły się i mnie przytuliły
- Majcia nie mówiłaś nam że do nas przyjdzie takie ciacho - powiedziała Diana
- To przepraszam,a Tak w ogóle Dawid to Milena i Diana, Milena i Diana to David - zaśmiałam się
- Hej i dzięki za komplement - puścił oczko do Diany
- Nie ma sprawy - zaśmiała się
- Oglądacie z nami film
- Jasne - wykrzyknęły razem
- To zróbcie popcorn,a później zrobimy własne lody - poruszyłam zabawnie brwiami
- O... - przerwano dziewczyną dzwonek do drzwi
- Ja otworze - wykrzyknęła Milena
Zaczęłam robić popcorn i przesypałam do dwóch misek chipsy i naszykowałam ostatnią na popcorn.
- Maja do Ciebie
- Już - powiedziałam i podeszłam do drzwi. W nich zobaczyłam Miley.
- Hej kochana - powiedziałam i przytuliłam się z nią
- Cześć ale ty wypiękniałaś - uśmiechnęła się
- Co Ciebie do mnie sprowadza ?
- Nie co ale kto - pokazała rząd białych zębów
Nagle za jej pleców wyszedł Justin. Gdy zobaczyłam go myślałam że szlak mnie trafi.
- Maja przepraszam wybaczysz mi ?- za pleców wyjął bukiet kwiatów
- Justin ja Ci tłumaczyłam jak krowie na rowie że z nami koniec, za bardzo mnie zraniłeś żebym teraz ci wybaczyła - powiedziałam
- Rozumiem Cię, proszę weź te kwiaty chociaż
- Dziękuję i Justin możemy zostać przyjaciółmi
Odszedł bez żadnego słowa. Poszłam do kuchni nalałam do wazonu wodę i postawiłam w jadalni na stole wazon z kwiatami i wróciłam do przyjaciół.
- Dobra to co robimy jedzonko ?- wykrzyknęłam
- Tak - wykrzyknęli wszyscy
Milena przyniosła 4 kieliszki do lodów i zaczęliśmy robić. Każdy robił swoje arcydzieło. Mój miał 3 smaki czekoladowy, truskawkowy i śmietankowy. I była do tego bita śmietana polewa czekoladowa, mmsy, żelki dżdżownice, misie i do tego posypka kolorową. Gdy wszyscy zrobili poszliśmy do salonu David wybrał film i zaczęliśmy oglądać zajadając się naszymi lodami.
- Niebo w gębie - powiedział David, a wszyscy się zaśmieliśmy. Nagle zachciało mi się spać. Położyłam głowę na ramieniu Davida i po pewnym czasie zasnęłam. Obudziłam się w swoim łóżku nawet nie wiem jakim cudem się tu znalazłam ale nie wnikam w dalszą część.Spojrzałam na zegarek wskazywał 8.00 rano. Wstałam z łóżka i poszłam się umyć. Gdy wszystkie części ciała umyłam, wytarłam się, zrobiłam makijaż i ubrałam się. Zeszłam na dół i skierowałam się do kuchni, gdzie czekała mnie miła niespodzianka. Przygotowane śniadanko,nie byłam głodna ale się skusiłam i zjadłam zawartość talerza. Wybiła godzina 10.00 musiałam lecieć do pracy. Zamówiona taksówka już stała na pojeździe. Wsiadłam do niej, powiedziałam kierowcy gdzie ma jechać. Po kilku minutach znalazłam się pod budynkiem pracy. Wbiegłam do niego, powiedziałam tylko recepcjonistce ,, Dzień dobry " i wsiadłam do windy. Gdy dojechałam skierowałam się od razu na plan. Gdy weszłam moim oczą ukazała się . . .
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej !
I macie 16 rozdział
Spieprzyłam go i to na maksa.
Chciałam wam złożyć życzenia chodź jeszcze świąt nie ma ale nadchodzą i to dużym krokiem.
Wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia szczęścia, dobrych ocen xD, wiecie dużo komenatarzy pod rozdziałami ( jak ktoś piszę ) :)) i wgl. Wesołych Świąt i szczęśliwego nowego roku. A i bym zapomniała najlepszego sylwka i dobrego kaca :D Jeszcze raz Wesołych Świąt :*** Kocham Was <33
Do następnego rozdziału :))
Comment=Rozdział   

3 komentarze: