niedziela, 29 września 2013

Rozdział 7

Jeszcze trochę czekaliśmy na chłopaków i moich ochroniarzy. Gdy byliśmy już wszyscy ruszyliśmy do drzwi, gdy moi fani mnie zobaczyli, był jeden wilki pisk. Wyszedłem i każdemu dałem po bułce i soku, dałem kilka autografów i zdjęć, ale to nie wszystko. Udzieliłem wywiadu jednej fance i ona zapytała się mnie
- Czy wiesz że . . .
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Czy wiesz że Selena mówi że jesteście razem  ?
- Że co ? - zapytałem wściekły
- No tak przeczytałam na jej tt - podała mi do ręki swój telefon
- O nie, ja tak tego nie popuszczę płazem - powiedziałem i odszedłem kilka kroków dalej
Wyjąłem telefon, wybrałem numer tej zdziry i zadzwoniłem po jakiś 3 sygnałach odebrała
- Hej misiaczku - powiedziała tym swoim głupim głosem
- Nie nazywaj mnie tak - warknąłem
- Kotku co ci się stało ?
- Mówiłem nie nazywaj mnie tak i po 1 gówno się stało,a po 2 czemu rozpowiadasz wszystkim że jesteśmy razem ? - byłem wściekły
- A co nie jesteśmy ? - udawała głupią
- No nie i masz nie pieprzyć takich głupot
- Czemu ?
- Bo ja jestem zajęty
- Co boisz się że ta zdzira cię zostawi hmmm ?
- Tak boje się i nie mów tak na Majkę - wrzasnąłem i się rozłączyłem 
Byłem tak wściekły że mógłbym rozwalić głaz. Po co ona ze mną gra w takie gry ? No po co ? Jeszcze jestem 5 dni w Polsce, a potem wracam do LA jak zobaczę tą zdzirę to nie ręczę za siebie. Po 20 minutach wróciłem do przyjaciół. Rozdali już wszystkim jedzenie którzy stali pod hotelem,a teraz tylko na mieście.
- No to na miasto - wrNagle zasnął Austin,a my się wybuchliśmy śmiechem.
Po 2 godzinach byliśmy u mnie w pokoju. Przez cały czas byłem zły, nawet Maja bała się do mnie zagadać bo wiedziała że jak coś powie to wybuchnę gniewem.
* Maja
Przez te 2 godziny spędzone na mieście Justin były zły nawet nie wiem dlaczego. Nawet się do niego nie odzywałam bo wiedziałam że jak coś powiem to wybuchnie i dlatego nie chciałam się narażać.
 Po tym całym dobrodNagkr ziejstwie poszliśmy do hotelu
- A może byśmy gdzieś poszli na jakąś imprezę ? - powiedział Ryan
- Jeszcze Ci mało po moich urodzinach - spojrzałam się na niego
- Tak i bym się chętnie zabawił - uśmiechnął się Ryan
- Dobry pomysł, trzeba jakoś spędzić te ostatnie dni w Polsce ! Wchodzicie w to - powiedziała Diana
- Ja się zgadzam - powiedziała Milena
- Ja też - poparła Austin
- No dobra co mi szkodzi - uśmiechnęłam się - A ty Justin ? - spojrzałam się na niego
- Nie ja wole zostać w domu - powiedział
- No weź stary nie bądź taki - powiedział Austin
- Ja wole zostać dzisiaj w domu
- Misiek proszę Cię, jak ty nie idziesz to ja nie idę - powiedziałam stanowczo
- No dobra - uśmiechnął się, a ja go pocałowałam
- To o której się widzimy ? - spytała Diana
- O 19 - powiedział Ryan
- No spoko - powiedziałam i spojrzałam na zegarek była 16.25 - O kurna trzeba się zbierać
- No my też się zbieramy - powiedziała Mielna, a Diana jej przytaknęła
Pocałowałam Justina na pożegnanie i wyszliśmy. Po 20 minutach byłam w domu. Odrazu poszłam do siebie. Szybko się odświeżyłam i poszłam wybierać jakieś ciuchy. Po godzinie byłam gotowa. Zeszłam na dół i pokazałam się mamie i cioci. Po jakiś 10 minutach przyjechał Justin.
- Hej kotek - powiedział gdy wchodziłam do samochodu
- Hej - uśmiechnął się - Pięknie wyglądasz
- Dziękuje - pocałowałam go w policzek
W kilka minut byliśmy już pod klubem, jeszcze trochę poczekaliśmy na resztę i ruszyliśmy. Odrazu gdy weszliśmy  pociągnęłam Justina na parkiet, zaczęłam się wyginać,a Justin się na mnie patrzał jak na jakąś debilkę ale potem zaczął też się wyginać. Byliśmy w klubie gdzie ciągle leciało Disco Polo.Po dwóch piosenkach poszliśmy do stolika tam gdzie siedzieli nasi przyjaciele. Zamówiliśmy sobie drinki i zauważyłam że Justin się patrzy i była bardzo zdenerwowany bo miał mięśnie napięte.
- Justin co się stało ? - zapytałam,a on odwrócił swoją głowę i pocałował mnie namiętnie
- Nic kochanie - uśmiechnął się
 Gdy wypiliśmy chyba z 5 drinków usłyszeliśmy naszą ulubioną piosenkę .
 Pociągnęłyśmy swoich panów na parkiet i zaczęliśmy skakać, tańczyć i śpiewać. Obijaliśmy się o ludzi którzy koło nas tańczyli. Nagle podeszłą do nas jakaś blondynka
- Co ty tu robisz ? - wykrzyknął Justin
- Nie cieszysz się że widzisz swoją dziewczyna - przytuliła się do niego, a ja byłam wściekła. Czemu on mi to zrobił
- Co to ma znaczyć ? - zapytałam
- Kochanie to nie jest tak jak myślisz . . . - nie dałam mu dokończyć spoliczkowałam go i pobiegłam na zewnątrz
Było ciemno wokół mnie stali jacyś kolesie i przyglądali mi się
- Co się patrzycie ? - spojrzałam na nich wrogo i odeszłam
Gdy byłam kilka metrów od klubu, usłyszałam za sobą kogoś głos
- Co zostawił Cię ? - odwróciłam się i zobaczyłam Selene Gomez
- A co Cię to obchodzi ? - zmierzyłam  wzrokiem
- Masz się tak gówniaro do mnie tak nie odzywać - podeszłą do mnie bliżej
- Bo co mi zrobisz ? - spojrzałam się na nią i się zaśmiałam - Dobra nara ja ze sukami nie gadam
Odwróciłam się plecami do niej, a ona podstawiła mi haka, wywróciłam się i uderzyłam głową o róg stołu, słyszałam tylko krzyki i zasnęłam . . .
* Justin
Wybiegłem za nią. Ja tej dziewczyny nawet nie znam. Zobaczyłęm że gada z Seleną
- O nie będzie coś się działo - powiedziałem sam do siebie
Przyglądałem się im, nagle Maja upadła i uderzyła głową o róg stołu. Podbiegłem do niej
- Co ty jej zrobiłaś ! - jedna łza spłynęła po moim policzku
- Sama tego chciała
- Ty kurwo jak coś się jej stanie to uwierz że Cię jako pierwszą zabije - wykrzyknąłem, widziałem w niej przerażenie. Wyciągnąłem telefon szybko zadzwoniłem po Dianę, wszyscy się zebrali, Milena zadzwoniła po pogotowie i po kilku minutach karetka przyjechała. Zabrała Maje, my wsiedliśmy do pierwszej lepszej taksówki i pojechaliśmy do szpitala. Po drodze zadzwoniłem do Maji mamy i do Scottera. W 10 minut byliśmy pod szpitalem. Szłam cały czas koło mojej ukochanej, trzymałem ją za rękę i płakałem. Dziewczyny tak samo, chłopacy jakoś się trzymali ale też chciało się im płakać. Jak by coś się jej stało to ja nie wiem co bym sobie zrobił. Kocham ją nad życie i nie chcę ją stracić. Po 2 godzinach czekania na lekarza wyszedł
- Co z nią ? - podbiegłem do niego
- Jest w . . .
---------------------------------------------------------------------------
I proszę jest 7 ! Dziękuję za komentarze i wejścia, myśle że tak dalej będzie :)
Komentujcie !!!!!!

niedziela, 22 września 2013

Rozdział 6

Uśmiechnęłam się i poszłam do pokoju a tam zobaczyłam Ryana i Dianę całujących się byłam zdziwiona jak oni tu weszli
-Yyyy co tu się dzieje ?- powiedziałam a oni od siebie odskoczyli
- Nie nic, my zapomnieliśmy ci wczoraj prezent dać i przyszliśmy dzisiaj - powiedziała Diana cała czerwona na buzi
- Aha ! A jak wy weszliście ?
- Przez balkon - uśmiechnął się Ryan
- A wy jesteście nienormalni ! - powiedział Justin
- Dobra - powiedziała Diana - Wszystkiego najlepszego żeby ci się układało z tym o to panem - wskazała na Biebera - I wszystkiego co sobie zapragniesz - pocałowała mnie w policzek, dała prezent i wyszła z Ryanem . Ja zabrałam sie za rozpakowywanie prezentu. Gdy rozpakowałam ukazał mi sie obraz na nim byliśmy ja, Justin,Ryan,Austin,Milena i Diana. Razem z Justinem uśmiechnęliśmy sie do siebie.
- Powieszę go sobie w nowym pokoju - powiedziałam do Justina
- Kotek a ty kiedy masz zamiar powiedzieć o tym dziewczynom ? - spojrzał na mnie pytajaco
- Zapomniałam muszę natychmiast do nich zadzwonić - wyciagnełam telefon i wybrałam numer Mileny, po sygnale odebrała
- Co jest ? - zapytała Milcia
- Za 30 minut w parku zadzwoń do Diany
- Ok dozobaczenia
Rozłączyłam się wzięłam torbe i zeszłam na dół
- Misiek gdzie idziesz ? - zapytał Justin schodzac za mną po schodach
- No nie słyszałeś do parku - odwróciłam sie do niego i musnęłam jego wargi
- To mi się podoba - poruszył zabawnie brwiami, a ja się zaśmiałam
- Chodź - pociągnęłam go.
Splotłam nasze palce i ruszyliśmy w stronę parku. Po drodze gadaliśmy o tym jak ja się zaklimatyzuję w LA powiem szczerze trochę się bałam tej wyprowadzki, nigdy nie lubiłam się przeprowadzać, nowe miejsca mnie przerażają. W 20 minut doszliśmy do parku, zobaczyliśmy z oddali przyjaciół. Szybkim krokiem podeszliśmy do nich, przywitaliśmy się z nimi i poszliśmy do najbliższej kawiarni
- Musze wam coś powiedzieć - zrobili dziwne oczy
- Mów - powiedział Austin zamawiając nam deser
- No bo wyjeżdżam do LA
- Coo ? - wykrzyknęły dziewczyny
- Przepraszam was ale też się dowiedziałam dzisiaj dopiero - podbiegłam do nich i je przytuliłam - Nie gniewajcie się - pocałowałam raz jedna raz druga
- Nie gniewamy się tylko mieliśmy tyle planów do zrobienia razem
- Przepraszam was - uścisnęłam je jeszcze raz - Albo wiem ! - uśmiechnęłam się - Justin chłopacy też z tobą jadą do LA ?
- No tak
- To ja się spytam mojej cioci czy zabierze was razem ze mną - pokazałam na dziewczyny
- Moi rodzice się nie zgodzą - powiedziała Milena
- Moi tak samo
- Przekonamy się - powiedziałam - Zbieramy się, najpierw idziemy do Mileny, później do Diany, a potem do mnie
- A co z deserem ? - powiedział Ryan
- A ty jak zwykle o żarciu - powiedziała Diana, a reszta się zaśmiała
Poszliśmy do Mileny i w progu przywitała nas jej mama
- Dzień dobry - powiedziałam
- Cześć Majeczko - powiedziała mama Mileny jej mama była bardzo miła, zawsze lubiłam do nich przychodzić
- A no więc jest taka sprawa - spojrzałam na rodziców Mileny
- Co jest ? - powiedział tata Milci
- No bo ja za tydzień się wyprowadzam do LA i . . . - nie dano mi dokończyć
- O matko będę za tobą tęsknić dziecinko - powiedziała rodzicielka i mnie mocno przytuliła
- I ja tam wyjeżdżam z moją ciocią, będę mieszkała u niej i w ogóle. I chciałam państwa prosić czy by mogła Milena ze mną się wyprowadzić. - zrobiłam oczy kota ze Shreka
- Mamo, tato bardzo was proszę. Ja tam mam swojego chłopaka - pokazała na Austina -  I jeszcze najlepszą przyjaciółkę na świecie - pokazała na mnie
- No nie wiem - powiedział jej tata
- Proooszę - przeciągnęłyśmy oby dwie
- No niech wam będzie, tylko masz nie rozrabiać - uśmiechnął się do swojej córki
- Dziękujemy - powiedzieliśmy chórem i wskoczyliśmy mu na ręce
- Dziękuje państwu
- Nie ma za co
- To my zostaniemy - powiedziała Milena - Muszę spakować wszystko, nie wyrobie się w tydzień - uśmiechnęła się
- Dobra my też lecimy. Pa ! - pocałowałam Milcie w policzek i poszliśmy do rodziców Diany
Z nimi też była ta sama wymówka, i po kilku minutach namawiania w końcu się zgodzili. Byłam dzisiaj taka szczęśliwa że nie mogę jeszcze tylko namówić moją ciocie żeby wzięła nas w trójkę. Ale się chyba zgodzi. Justin poszedł do siebie bo Scooter do niego dzwonił i był chyba zdenerwowany. Gdy doszłam do domu odrazu poszłam do cioci
- Ciociu - krzyknęłam na cały dom
- W kuchni jestem kochanie - pobiegłam do kuchni
- Ciociu mam do ciebie prośbę
- Jaką ?
- No bo czy moje najlepszy przyjaciółki na świecie mogłyby się ze mną wprowadzić do ciebie ich rodzice już się zgodzili
- Niech się zastanowię - powiedziała i podrapała się po głowię
- Proszę, proszę, proszę - błagałam ją
- No dobra - powiedziała
- Naprawdę ? - zapytałam
- Tak i tak ten dom byłby dla nas za duży, jeszcze dwie księżniczki w tym domu nic nie zaszkodzą - uśmiechnęła się, a ja ją pocałowałam
- Dziękuje bardzo - uścisnęłam ją i pobiegłam do swojego pokoju zacząć się pakować
* Justin
Zadzwonił do mnie Scooter, był bardzo wciekły i kazał mi w tej chwili wracać do hotelu. Miałem pomóc Majce w pakowaniu rzeczy. Nie wiem czemu on jest tak wściekły. Pożegnałem się z Majką i szybkim krokiem poszedłem do hotelu.
- Gdzie ty się podziewałeś tyle czasu ? - powiedział wciekły Scooter gdy wchodziłem do pokoju
- Mówiłeś że to są moje wakacje to zrobiłem sobie wakacje, spędziłem dwa dni na jachcie wujka Ryana z przyjaciółmi i moją dziewczyną - uśmiechnąłem się
- A no właśnie, a po ropo tej dziewczyny. Dopiero co zerwałeś z Seleną i już bierzesz się za nową i dlaczego ona musi być zwykła dziewczyną, nie mogłeś sobie znaleźć jakieś sławnej hmmm . . . - spojrzał się na mnie,a mi się mięśnie napięły
-    Nie nie mogłem sobie znaleźć sławnej dziewczyny, ja ją kocham i ty nie masz nic do tego czy  ona jest sławna czy nie. Myślę że to nie ma znaczenia
- Dla mnie ma - burknął
- Ale dla mnie nie ma i ty się nie będziesz wtrącasz. Nigdy nie będę cię już słuchać bo mi tak doradziłeś z tą Seleną że ona tylko leciała na moją kasę i sławę, była ze mną tylko żeby się wypromować,a ja głupi ją kochałem
- A teraz ta co jest to nie leci na twoją kasę i sławę na pewno tak - byłem tak wciekły że masakra - Ona jest skończoną dziwką i nic więcej - gdy usłyszałem słowo ,, dziwka " odrazu we mnie się nabuzowało
- Nikt nie będzie tak mówił na moją dziewczynę - zamachnąłem się i moja pieść trafiła w szczękę Scootera w tym momencie weszła moja mama
- Justin co ty zrobiłeś ? - krzyknęła
- Nazwał Majkę dziwką nie pozwolę na takie coś - powiedziałem wciekły
- Ale nie musiałeś go bić - powiedziała Pettie kiedy pomagała Scooterowi wstać  
- Musiałem - burknąłem i poszedłem do siebie
Wziąłem bokserki  i poszedłem się odświeżyć. Po 30 minutach wyszedłem. Była godzina 20.40 wszedłem na instagrama  i zobaczyłem mnóstwo komentarzy pod zdjęciami które dodałam,a najwięcej pod zdjęciem moim i Majki. Komentarzy były typu ,, Szczęścia i wytrwałości '' , ,, Żeby wam się powodziło '' . Nawet były komentarze go Miley Cyrus, Rihanny, Chrisa Browna, Seana Kingstona i Jadena Smitha . O 22.00 położyłem się spać.
O 12.00 obudziło mnie słońce wchodzące do mojego pokoju. Poszedłem zrobić poranne czynności.Po 30 minutach wyszedłem i powiem wam że wyglądałem świetnie  . Zadzwoniłem do kuchni żeby mi zrobili śniadanie. Martwi mnie czemu ci moim fani sterczą pod tym hotelem przez ponad tydzień, chyba nic nie jedli, muszę o nich zadbać. Zadzwoniłem do jeszcze raz do kuchni i poprosiłem żeby zrobili 100 sztuk kanapek i jeszcze dali 100 sztuk soku pomarańczowego. Miałem pomysł nie do przebicia. Zadzwoniłem jeszcze do Austina
- Halo ! - powiedział zaspanym głosem
- Jest sprawa
- Justin kurwa jest 12 a ty do mnie dzwonisz że jest sprawa człowieku jeszcze się śpi o tej porze
- Dobra nie marudź tylko wstawaj i pomożecie mi z Ryanem porozdawać jedzenie po mieście, a i zadzwoń do Mileny i Diany ja zdzwonię do Mai
- No dobra - wiedziałem że był wkurzony
Rozłączyłem się i zadzwoniłem do Majci, odebrała po dwóch sygnałach
- Halo
- Część kochanie nie śpisz
- Nie co jest ? - zapytała
- No bo jest sprawa, czy byś mi pomogła rozdać po mieście jedzenie dla głodnych i dla moich fanów ?
- Jasne i tak nie miałam planów na dzisiaj - wiedziałem że się uśmiecha
- A pakowanie ?
- Nie zając nie ucieknie - zaśmiała się
- Dobra to za 30 minut pod moim hotelem. Będę czekać - powiedziałem
- Dobrze Pa Kocham Cię !
- Ja Ciebie też
Rozłączyłem się i akurat przynieśli mi śniadanie
- Ile bym musiał czekać na te moje zamówienie z tymi kanapkami ? - zapytałem
- Już kończą je robić, to więc za 20 minut przyniesiemy panu je
- Dobrze dziękuje - uśmiechnąłem się
W szybkim tempie zjadłem moje śniadanko i postawiłem przed drzwiami pusty talerz. Po kilku minutach przyszła jakaś pani i powiedziała że moje zamówienie jest gotowe. Zszedłem na dół,a tam zobaczyłem wielkie3 worki ze kanapkami. Gdy schodziłem w tej chwili weszła Maja z dziewczynami
- Hej misiaczku - podbiegłem do niej i wpiłem się w jej usta
- Ej my tu jesteśmy - powiedziały dziewczyny, a my się zaśmieliśmy
Jeszcze trochę czekaliśmy na chłopaków i moich ochroniarzy. Gdy byliśmy już wszyscy ruszyliśmy do drzwi, gdy moi fani mnie zobaczyli, zrobił się jeden wilki pisk. Wyszedłem i każdemu dałem po kanapcę  i soku, dałem kilka autografów i zdjęć, ale to nie wszystko. Udzieliłem wywiadu jednej fance i ona zapytała się mnie
- Czy wiesz że . . .
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
I jest rozdział 6 :)
Proszę was komentujcie bo ja nie wyrobie !!!!!!
Jak nie będziecie komentować to ja nie mam dla kogo pisać i będziemy musieli się pożegnać z blogiem. Piszcie co myślicie na temat tego rozdziału ja przyjmę każdą krytykę
KOMENTUJCIE !!!!!!!!!!

piątek, 20 września 2013

Rozdział 5

 Czytaj na dole !

-O nie ja na pewno w pokoju z tym zboczeńcem nie będę jeszcze mam z nim w jednym łóżku spać?
-No tak tak wyszło.- powiedział Justin
-To ja wole na pokładzie spać
-No nie przesadzaj. - odezwał się Ryan i poruszył zabawnie brwiami
-Ugh. Dlaczego zawsze ja?
-Chodź a nie marudzisz.- Ryan pociągnął ją za rękę a ona odwróciła się do mnie i wyczytałam z ruchu jej ust słowo ''pomocy''
-----------------------------------------------------------
*Diana
Miałam spać w pokoju z nim i jeszcze w jednym łóżku? Przecież on mnie tam zgwałci to co wtedy powiedział mi na ucho to już dało mi do zrozumienia co on zamierza. Weszliśmy do naszego pokoju było dość duże łóżko zamknął za mną drzwi a ja oparłam się o nie i nie wiedziałam co mam zrobić. A on usiadł na łóżku i poklepał miejsce obok siebie
-No siadaj, nie bój się
-Nie ja idę się umyć. - powiedziałam i wbiegłam do łazienki.
Odkręciłam wodę i ściągnęłam z siebie ubrania rzuciłam je na podłogę i weszłam pod prysznic włączyłam sobie muzykę, puściłam zimna wodę i trochę ochłonęłam. Wyszłam z kabiny i zaczęłam się wycierać.
-Cholera!!!- krzyknęłam bo właśnie się skapnęłam, że nie wzięłam piżamy
-Emmm wszystko dobrze?
- Jaasne - przedłużyłam
Owinęłam się ręcznikiem i niepewnie wyszłam z łazienki on leżał na łóżku i gapił się na mnie.
- Uuuuuu - zignorowałam to i poszłam do swojej walizki, znalazłam piżamę i bieliznę i ruszyłam w stronę łazienki, a on w tym czasie pociągnął za mój ręcznik, a on spadł na ziemie, odwróciłam sie do chłopaka który uśmiechał się od ucha do ucha i zakryłam swoje ciało szybko ciuchami.
- Ty jesteś nie normalny, weź w ogóle gdzie ty masz mózg , zemszczę się!!!! - warknęłam w jego stronę i nie odwracając się ruszyłam do łazienki.
-Zgrabny i ponętny masz tyłeczek. - krzyknął jak już byłam w środku
-Wal się
Ubrałam się i wyszłam z łazienki położyłam się koło niego i spojrzałam na niego wściekła
-Już wolna, możesz iść !!!!
-Nie złość się tak bo złość piękności szkodzi
-Dobra, dobra i tak ci tego nie odpuszczę. - uśmiechnęłam się do niego słodko a on widać było że był trochę zakłopotany, wziął bokserki i wszedł do łazienki a zapomniał o najważniejszym nie zamknął drzwi. Zeszłam po cichutku z łóżka i wzięłam swój telefon, otworzyłam po cichu drzwi do łazienki on stał tyłem pod prysznicem a ja cyknęłam mu kilka zdjęć. Zamknęłam po cichu drzwi i wróciłam w poprzednią pozycję na łóżko oglądałam zdjęcia i się śmiałam po chwili on wszedł w samych bokserkach
-Z czego się tak cieszysz kotku? -powiedział i położył się obok ja się opanowałam
-Masz zamiar powiedzieć komuś o tym  co zobaczyłeś?- zapytałam go i obracałam telefon w palcach
-No wiesz bez sensu byłoby nie pochwalić się że taka laseczka ze mną spała. -Uśmiechnął się i poruszył zabawnie brwiami. Odblokowałam telefon i zaczęłam oglądać zdjęcia które zrobiłam przed chwila
-Bo wiesz ty też masz całkiem zgrabny tyłeczek. - zaśmiałam się pod nosem
-Cooo??? -krzyknął i zajrzał mi w telefon. -Kiedy ty to.... Oddawaj to.- powiedział i próbował wyrwać mi telefon.
-O nie. - wstałam szybko i schowałam telefon za plecy
-Oddasz grzecznie czy mam cie zmusić?
-Zapomnij o tym co zobaczyłeś, a ja usunę te zdjęcia
-No nie wiem????
-Ok to ja też już podjęłam decyzje, w końcu ty tylko widziałeś i mi nie udowodnisz a ja mam zdjęcia. - zaśmiałam się, a on zaczął się zbliżać. -Nie podchodź.- zaczęłam uciekać wybiegłam na pokład a on za mną uciekałam i piszczałam aż zauważyłam że wyszedł Justin z Mają. Podbiegłam do barierek i nie miałam już gdzie się ruszyć
-Oddaj po dobroci. - powiedział wyciągając rękę w moja stronę
-Nie. - krzyknęłam i zaczęłam uciekać ale on był szybszy złapał mnie w pasie i przerzucił przez ramie i szedł w stronę pokoju, powiedział tylko do Justina i Maji którzy stali zdziwieni
-Nie zwracajcie na nas uwagi, śpijcie spokojnie
-Taaa przynajmniej wy możecie. - powiedziałam bo już nie miałam sił się wyrywać
-Grzeczna dziewczynka.-wyszło to z ust Ryana
Weszliśmy do pokoju a on rzucił mnie na łóżko
-Usuniesz?
-Nie. -krzyknęłam mu prosto w twarz ponieważ przycisnął moje ręce na wysokości mojej głowy do łóżka i przysunął się tak że nasze twarze dzieliły milimetry, czułam jego oddech na ustach
-Dobra sama tego chciałaś. - zaczął mnie łaskotać ja tak się śmiałam że telefon upadł mi na podłogę a on od razu rzucił się na niego
-Nieee. - krzyknęłam i wskoczyłam mu na plecy i zaczęłam tym razem ja go łaskotać on wybuchł śmiechem i puścił telefon a ja nie przestawałam złapałam telefon i podniosłam do góry  on złapał mnie w tali i przerzucił tak ze leżał na mnie a telefon wypadł mi z rak i poleciał gdzieś do tyłu on przybliżył się do mnie na tyle blisko że nasze czoła stykały się a po chwili musnął delikatnie moje usta a ja, ja odwzajemniłam nie oszukujmy się podobał mi się i to bardzo ale czasami miał takie pomysły a co dopiero myśli że aż strach się do niego zbliżać. Złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Zapomniał już chyba o tych zdjęciach bo po chwili naszego całowania poszliśmy się położyć. Ja usnęłam szybciej i wiem że on czekał na mnie aż pierwsza to zrobię bo chciał wziąć mój telefon i usunąć te zdj, na moje szczęście miałam blokadę.
* Maja
W nocy stało się coś dziwnego, usłyszałam krzyki i razem z Justinem wyszliśmy na pokład,a tam Ryan ganiał Dianę w samych bokserkach, przerzucił ją przez ramię i poszedł do pokoju. Nie wnikałam w to. Obudziłam się o 11.00 przejechałam ręką po miejscu gdzie powonienie być Justin ale go nie było. Zwlekłam się z łóżka i poszłam do łazienki. Po 20 minutach wyszłam gotowa i poszłam do kuchni, wszyscy już tam siedzieli i szeptali coś do siebie. Gdy mnie zobaczyli zamilkli, dałam wszystkim po całusie w policzek i usiadłam koło Justina. Zaczęłam konsumować śniadanie
- Co jest ? - zapytałam
- Ale o co ci chodzi ? - zapytała Diana która nie mogła oderwać oka od Ryana
- O czym szeptaliście do siebie hmm... ? - zrobiłam dziwne oczy
- O tym dlaczego Ryana ganiał wczoraj Dianę po pokładzie - powiedział Justin który zaczął się do mnie przytulać
- To dlaczego ?
- No bo ja zrobiłam mu zdjęcia jak się kąpał i nie chciałam usunąć tych zdjęć i powiedziałam że ma zgrabny tyłek . Głupek ! - powiedziała Diana śmiejąc się
-A usunęłaś ? - zapytała Milena
- Tak.
- Kurdę byśmy zobaczyły - powiedziałam spoglądając na Milenę
- No właśnie - zrobiła smutną mnie
- Ejj robię się zazdrosny - powiedział Justin
- Ja też
- Ojjjj przestańcie - powiedziałam,a wszyscy się zaśmiali
- Dobra koniec gadania o moim tyłku ! Może zabawimy się w coś - poruszył zabawnie brwiami Ryan
- Butelka ? - zapytałam
- A ja myślałem o czymś innym - powiedział Austin
- Głupek ! - powiedziałyśmy razem
Ja szybko znalazłam jakąś butelkę i poszłam do reszty usiadłam miedzy Mileną,a Justinem
- To jak na rozbieranki - wykrzyknął Bieber
- No chyba nie - powiedziałam
- Prawda czy wyzwanie - powiedziała Diana, a my jej tylko przytaknęłyśmy
- No weźcie - powiedział Austin i zrobił minę kota z Shreka
- Ja się nie będę rozbierać pogrzało was  - powiedziałam
- No niech ci będzie - powiedział Justin
- Nie smutaj kotek będzie super - dałam mu całusa - To ja zaczynam - zaczęłam kręcić i wyszło na Ryana - No to jak prawda czy wyzwanie ?
- No niech będzie wyzwanie !
- Czekaj niech pomyśle - położyłam głowę na ramieniu Justina - Mam ! - wykrzyknęłam - Masz pocałować Austina
- Cooo ? - zrobił wielkie oczy - Ja go nie będę całować
- No właśnie ja tym bardzie go - potwierdził Austin, a wszyscy nie mogli wytrzymać ze śmiechu
- Chciałeś wyzwanie to masz - podniosłam ręce
- Zemszczę się zobaczysz ! - podszedł do Austina i dał mu całusa w policzek
- W usta - wtrąciłam się
- Zabije się i będę musiał się się odkazić - powiedział i pocałował go w usta
- Nie wierze że to zrobiłeś - śmiałam się
- Dobra. Potem będę musiał odkazić usta - zaczął kręcić i wyszło na Milenę itd.
Tak graliśmy z dobre 2 godziny, chłopacy już prawie są rozebrani hehe  bo po jakiś pół godziny znudziło nam się granie na prawdę i wyzwanie jest teraz na całowanie i rozbieranie :) . Teraz kręcił Justin i jak na złość wypadło na mnie
- Ooo - poruszył zabawnie brwiami - Ściągaj stanik  - skierował wzrok na moje piersi
- Mogę spodenki
- O nie ! Ma być stanik
- Misiek proszę Cię - błagałam go
- No dobra spodenki
- Dziękuje Ci - pocałowałam go namiętnie - Kocham Cię
- Ja Ciebie też
Zaczęłam ściągać spodenki i ukazałam swoje koronkowe majtki
- Uuuu Kosisz kobieto - powiedział Justin
- Cicho ! - wykrzyknęłam
I tak zleciał nam czas do godziny 15.30. Chłopcy byli nadzy a my z dziewczynami siedzieliśmy w samej bieliźnie
- Dobra ja muszę załatwić kilka spraw, a ty z dziewczynami ubierzcie się w coś ładnego
- Ale po co ? - zapytałam
- Nie pytaj o 19 bądźcie gotowe - wskazał na nas i we trójkę poszli do jego samochodu i odjechali, my poszliśmy do pokoju  ( bo oni są jeszcze na jachcie i wgl, a te dziewczyny mają jej rzeczy i oni teraz są na lądzie, a nie na wodzie :) ).
- W co ja mam się ubrać ? - zapytałam dziewczyn
- Tym się nie martw - powiedziała Diana i pokazała żebym usiadła na fotel tak też zrobiłam. Po 30 minutach byłam gotowa i powiem wam że wyglądałam niesamowicie. Chwile czekałam na dziewczyny i po paru minutach wyszła pierwsza Diana ,a potem Milena . Przed naszym jachtem czekała limuzyna weszliśmy do niej i zaczęliśmy jechać.
- Możecie mi powiedzieć gdzie jedziemy ? - byłam zdenerwowana bo dziewczyny zakryły mi chustką oczy
- Dowiesz się za jakąś chwilkę
- Nie teraz - tupnęłam nogą
- Nie złość się, chodź wysiadamy - pociągnęły mnie dziewczyny. Gdy wyszłam poczułam tylko chłodny powiew wiatru i mewy. Wiedziałam że to nad morzem
- Uwaga schody - powiedziała Diana
- Ok. Mogę już to ściągnąć ?
- Jasne - ściągnęłam chustę i ukazała mi się wielka sala balowa z widokiem na morze. Było tak pięknie że nie do opowiedzenia. Gdy ściągnęłam ją z oczy stałam w środku a jacyś ludzie wokół mnie i krzyknęli ,, NIESPODZIANKA ".
- Wszystkiego najlepszego kochanie - powiedział Justin
- A więc nie zapomnieliście ? - jedna łza spłynęła po moim policzku
- Jasne że nie, jak byśmy mogli zapomnieć - uśmiechnął się do mnie,a ja wpiłam się w jego usta tak namiętnie jak nigdy :)
- Dziękuje wam. Kocham Was :* - powiedziałam do wszystkich tu zgromadzonych
Zaśpiewali dla mnie sto lat i poszliśmy do stołu. Kelnerki przyniosły kolacje i zaczeliśmy konsumować
- Justin ty to sam wszystko zorganizowałeś ? - zapytałam
- Z małą pomocą ! - domyśliłam się o kogo chodzi - Pięknie wyglądasz
- Dziękuje - dopiero teraz zobaczyła jak jest ubrany   . - Ty też pięknie - dałam mu czułego całusa
Gdy wszyscy zjedli, przyszedł DJ gdy światła były skierowane na DJ ukazał mi się mój najlepszy kolegę ze szkoły Natana, bardzo byłam zaskoczona bo on zawsze chciał zostać znanym piłkarzem ale nie wnikam w to.
- Siemka ! Wszystkiego najlepszego dla Majci, pamiętasz mnie chyba ? - światła wszystkie były skierowane na mnie, gdy to usłyszałam pokiwałam głową - Dobra zaczynamy imprezę, życzę wszystkim szalonej imprezy, zapraszam panią jubilatkę na środek, a wszystkich też zapraszam na parkiet - poszłam na parkiet, wszyscy zgromadzili się koło mnie - A teraz zaśpiewamy HAPPY BIRTHDAY - gdy mi śpiewali czułam się bardzo szczęśliwa. Po skończonej piosence Natan puścił ulub piosenkę Justina i chłopaków gdy tylko to usłyszeli pociągnęli nas ( czyli chodzi mi o Dianę, Milenę i Majkę ) na parkiet. Skakaliśmy, śpiewaliśmy i wygłupialiśmy się. Zaczął się refren i chłopacy wkroczyli na środek. Zaczęli tańczyć tak jak w teledysku do tej piosenki :) .
- Widzę że mamy drugich LMFAO - powiedział DJ, a  wszyscy się zaśmiali
Gdy piosenka się skończyła przyszedł czas na drugą która była w sam raz dla nas. Milena pociągnęła mnie i Dianę na środek zaczęliśmy tańczyć, skakać, kręcić tyłkiem. Chłopacy patrzyli się na nas jak na jakieś idiotki ale i tak dobrze się bawili, to są moje najlepsze urodziny w życiu. Gdy skończyła się poszłam się przywitać ze wszystkimi, Gdy witałam się z moją prababcią, podszedł do mnie Justin
- Kochanie chodź - powiedział mi na ucho
- A kto to jest ? - zapytała moja babcia
- Babciu to jest Justin - Bieber nic nie rozumiał bo gadaliśmy po polsku i dlatego ale uczyłam go kilka słów, może za jakiś rok będzie znał polski :)
- Justin przywitaj się - powiedziałam
- Dzień dobry jestem Justin - uśmiechnął się moja babcia zrobiła dziwną minę, a ja sie zaśmiałam
- Babciu on jest super gwiazdą i jest z Kanady
- Witam Cię młody człowieku - podała dłoń Justinowi, a on ją uścisnął
- Babciu ja będę lecieć idziemy tańczyć - powiedziałam i pocałowałam babcie w policzek
- Leć kochanie - uśmiechnęła się babcia
Gdy weszliśmy na parkiet zaczęła lecieć najlepsza piosenka   . Justin się uśmiechnął, Diana z Ryanem i Milena z Austinem już tańczyli. My też do nich dołączyliśmy. Po piosence Justin gdzieś zniknął, ja poszłam z dziewczynami do stolika, konsumowaliśmy coś gdy nagle światła skierowały się na mnie, wszyscy wstali. Diana poprosiła mnie żebym poszła na środek parkietu jak tak kazała tak zrobiłam. Po minucie wyszedł Justin w ręku trzymał mikrofon, włączyli podkład do piosenki . . .
* Justin
Te urodziny będą udane naprawdę po ostatniej piosence. Poszedłem ustalić wszystko z DJ dobrze że znał angielski bo bym się chyba nie dogadał. Gdy wszystko było ustalone DJ poszedł, a ja byłem taki zdenerwowany że masakra. Gdy mnie zawołano wyszedłem, moja wybranka już stała na środku, włączyli podkład do OLLG, zacząłem śpiewać ona też sobie nuciła, gdy śpiewałem i chodziłem wokół niej popłakała się. Po skończonej piosence
- Maja jesteś dla mnie całym światem nie widzę sobie mojego życia bez Ciebie kocham Cię na życie, mam jedno pytanie - spojrzałem się na nią, a ona bardziej się popłakała
- Jakie ? - powiedziała przez płacz
- Zostaniesz moją dziewczyną ? - gdy to usłyszała popłakała się i wydusiła się tylko ,, TAK ". Byłem tak szczęśliwy że nie do opisania. Odrazu pocałowałem ją na sali usłyszeliśmy wielkie ,, OOOOOO ". Widziałem że była bardzo szczęśliwa.
- Kocham Cię - powiedziałem
- Ja Ciebie też kotku - przytuliła się do mnie
Po tym wszystkim zatańczyliśmy do wolnego, cały czas szeptaliśmy sobie czułe słówka i całowaliśmy się. Wszyscy się nam przyglądali. O 02.00 urwał mi się film, trochę zabalowałem bo wiedziałem tylko że wujek Majki mnie uchlał :) .
* Maja
Była prze szczęśliwa że Justin w końcu się zapytał o to. Mama wspaniałego chłopaka. Gdy było po wszystkim dosiad się do nas mój wujek, który trochę był wcięty. Gdy Justin i chłopacy pili z moim wujkiem, a ja zatańczyłam do z moimi kuzynami, dziadkiem, wujkiem, Austinem i Ryanem. Z dziewczynami też zatańczyłam. O 22.30 zaczęły się rywalizacje Justin nie był jeszcze taki wcięty więc wzięłam go. Dołączyliśmy do jakiejś rywalizacji, była przy tym świetna zabawa. O 02.00 Justin był tak narąbany w trzy dupy że masakra. Odprowadziłam go do naszego pokoju.
- Kochanie mam na ciebie ochotę - przyciągnął mnie do siebie gdy byliśmy juz w naszym pokoju
- Uspokój się Bieber. Jesteś narąbany na maksa - powiedziałam i odsunęłam go od siebie
- No weź kotek - powiedział i złapąl mnie z tyłek
- Nie, idź spać - pokazałam na łóżko
Gdy Justin się grzecznie położył ja poszłam pożegnać się z gośćmi bo byłam zmęczona. Po 30 minutach leżałam w moim łóżku i rozmyślałam o tym o się stało, nagle poczułam czyjeś ręce na moich biodrach
- Dobranoc kochanie - powiedział Bieber
- Dobranoc - uśmiechnęłam się i odleciałam w krainę snów.
                                                             *          *        *
* Maja
Obudziłam się o 12.00 głowa bolała mnie nie miłosiernie, bo też wczoraj wypiłam co nie co. Zległam się z łóżka i poszłam się odświeżyć. Gdy wyszłam już gotowa Justin już nie spał
- Witam pana - powiedziałam i podbiegłam do niego
- Część księżniczko - pocałował mnie - Jak tam po wczprajszym ?
- A dobrze tylko że głowa trochę mnie boli - złapałam się za nią
- Mnie też - uśmiechnął się
- No nie dziwie się tobie, mój wujek wczoraj Cię upił
- Nic nie pamiętam
- Zaraz schodzę na dół po śniadanie, przyniosę Ci tabletki na bół głowy,a ty sie idź umyj
- Tak jest - wyszłam z pokoju, skierowałam się do bufetu
- Dzień dobry - powiedziałam
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc ? - zapytała kelnerka
- Po proszę 2 porcje tostów z serem, wędliną i ogórkiem kiszonym i do tego dwie herbaty
- Dobrze
- A i jeszcze tabletki na ból głowy
- Już się robi - powiedziała i podała mi tabletki. Po kilku minutach dostałam też nasze śniadanko, poszłam do pokoju. Gdy weszłam ze śniadanie, Justin    leżał na łózku i grzebał coś w telefonie
- Śniadanie - powiedziałam
- Oooo  - wstał i przytulił się do mnie - Wiesz co kocham Cię
- Ja Ciebie też - pocałowałam go i usiadłam do stołu. Gdy konsumowaliśmy nasze śniadanie, rozmawialiśmy o wszystkim i się z tego śmieliśmy. Po 15.00 opuściliśmy hotel i pojechaliśmy taksówką do mojego domu, gdzie czekała tam moja mama i moja ciocia, bo mój brat wyjechał na obóz sportowy.
- Maja mamy do ciebie sprawę - powiedziała mama gdy weszłam razem z Justinem do domu
- Poczekajcie tylko zaniosę to do pokoju
- Czekamy - powiedziała ciocia - Justin chodź do nas - poklepała miejsce ciocia Emilie koło się
- Zaraz wrócę kotku - powiedziałam i dałam mu całusa
Poszłam do pokoju, rzuciłam gdzieś torbę i pobiegłam szybko na dół bo byłam bardzo ciekawa jaka mają do mnie sprawę
- A więc co jest ? - powiedziałam gdy usidłam na kanapie
- No wiec masz już 19 lat i ciocia zgodziła się żebyś u niej zamieszkała - zdziwiłam się
- Co ? - powiedziałam
- Za tydzień pojedziesz ze mną do LA - uśmiechnęła się ciocia
- Naprawdę ? - zapytałam
- Tak - powiedziała mama
- Dziękuje wam jesteście kochane ! Kocham Was - uściskałam najpierw mamę potem ciocie
- Będziesz mieszkała koło mnie - powiedział Justin
- Wiem i dlatego się ciesze - musnęłam jego usta
- Chodź - pociągnął mnie do lustra - Uśmiechnij się - powiedział
Tak jak kazał uśmiechnęłam się. Zrobił nam zdjęcie i wstawił je na instagrama i jeszcze kilka jak byliśmy na jachcie i z urodzin. Podpisał ,, Wakacje z przyjaciółmi i z najukochańszą :* Kocham Cię Maja "  Uśmiechnęłam się i poszłam do pokoju a tam . . .
----------------------------------------------------------------
Hejka :*
Przepraszam was że długo nie dodawałam ale nie miałam weny :)
Martwi mnie dlaczego nie dodajecie komentarzy :( Jak wam się nie podoba blog to piszcie ja go usunę :(
Proszę was piszcie komentarze bo się martwię. Jak nie będzie komentarzy to usuwam bloga
Bardzo mi jest przykro :(
Comment = Rozdział

poniedziałek, 16 września 2013

UWAGA !

OD DZISIAJ MOGĄ KOMENTOWAĆ ANONIMY :) WIDZĘ ŻE MAM DUŻO WEJŚĆ A ŻADNYCH KOMENTARZY DLATEGO TERAZ ZROBIŁAM TAK ŻE WSZYSCY KTÓRZY BĘDĄ CZYTALI BĘDĄ MOGLI KOMENTOWAĆ NAWET CI KTÓRZY NIE MAJĄ KONTA :) 

niedziela, 8 września 2013

Rozdział 4

 Poszłam do kuchni, wyciągnęłam koszyk z lekami ( u mnie w domu tak jest że jest w kuchni xD) i poszukałam leku na ból głowy. Gdy szukałam ktoś złapał mnie od tyłu ( bez skojarzeń ) położył  swoją głowę na moim ramieniu odwróciłam się i ujrzałam Justina. Nagle nasze głowy się stuknęły, trochę nas to zabolało ale to nic, w jednej chwili Justin . . .
-----------------------------------------------------------------------
 * Maja
W jednej chwili Justin złożył nasze usta w jedność, było to doskonale przeżycie jakiego jeszcze nie miałam.Nasz pocałunek trwał z dobre dwie minuty. Byłam szczęśliwa ze zrobiliśmy ten krok. Kochałam go. W tym momencie weszła ciocia
- Przepraszam - powiedziała uśmiechając się i wyszła, a my w jednej chwili oderwaliśmy się od siebie, ja poczerwieniałam,a Justin się uśmiechnął
- Justin ale . . . - nie dokończyłam
- Csiii . . . - wpił się znowu w moje usta, ale tym razem trwało to z 15 minut, przerwał nam mój telefon
D - Diana, M- Majka
M- Halo
D - Hej mam propozycje !
M - Tak a jaką ?
D - Dzwonił do mnie Ryan i kazał przekazać że dzisiaj jego wujek udostępni mu jacht i cały dzień spędzimy na morzu i pod wieczór urządzimy ognisko na plaży
M - Nie mam zbytnio sił
D - Nie ma gadani płyniesz z nami , powiedz Justinowi
Nie zdążyłam odpowiedzieć jej i już się rozłączyła. Za bardzo nie chciałam jechać bo miałam cholernego kaca i źle się czułam.
- Kto dzwonił ?
- Diana i kazała przekazać że płyniemy dzisiaj jachtem wujka Ryana - powiedziałam ze smutną mina
- Nie cieszysz się  ?
- Na pewno będzie fajnie ale źle się czuje
- No nie dziwie się wczoraj trochę przegięłaś - uśmiechnął się
- Było aż tak źle ? - zapytałam i zrobiłam maślane oczka
- Trochę - zaśmiał się
- Dzięki - powiedziałam ze sarkazmem w głosie
- Nie smuć się - zaczął muskać moją szyje - To co płyniesz ze mną - poruszył zabawnie brwiami, a ja się zaśmiałam
- Jaaaaasne - przeciągnęłam
Poszliśmy razem do pokoju, Justin obejmował mnie w tali i cmokał po policzku. W końcu wyrwałam się z jego objęć i zaczęłam się pakować.
- Mogę Ci pomóc ? - zapytał siadając na moim łóżku i mi się przyglądając
- Wybierz mi jakiś strój
- Oooo - poruszył zabawnie brwiami
- Głupek - zaśmiałam się
Justin przebierał w moich strojach z takim zainteresowaniem, że aż mi się śmiać zachciało ale stałam spokojnie i próbowałam dalej szukać jakiś ciuchów ale nie mogłam oderwać wzroku od skupionego Justina. Podeszłam do niego od tylu, objęłam go rękami za brzuch i wtuliłam głowę w jego plecy.
-Wybrałeś? -cmoknęłam go w kark
-Tak. Ubierzesz ten. - Odwrócił się do mnie przodem i pokazał mi strój .
- Jeszcze w nim nie chodziłam
- To zobaczę Cię w nim jako pierwszy ?
- Moooże - uśmiechnęłam się i zniknęłam za drzwiami od łazienki
Założyłam strój, poprawiłam włosy i wyszłam pokazać się Justinowi, gdy weszłam Jus leżał na moim łóżku i grzebał coś w telefonie
- Ehmm - odchrząknęłam, chłopak podniósł głowę do góry i otworzył buzię
- Mrrr Kusisz kotek - podszedł do mnie
- Czyli że się podoba ? - zapytałam chociaż znałam odpowiedź
- I to bardzo - objął mnie i cmoknął moje usta
- Ogarnij się Bieber - popchnęłam go lekko na łóżko, ja w tym czasie zarzuciłam na siebie ubranie ( + baleriny ) O 13.30 wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do jego auta. Najpierw pojechaliśmy po Justina rzeczy do hotelu i o 14.00 wyruszyliśmy. Ku mojemu zdziwieniu wiedział gdzie jechać, ale nie wnikałam. Dojechaliśmy na miejsce, wysiadłam, Justin splótł nasze dłonie i poszliśmy do reszty która już czekała. Gdy doszliśmy na molo ukazał nam się piękny jacht . Weszliśmy na pokład i przywitaliśmy się z przyjaciółmi.
* Justin
Widziałem że Maji się podoba jacht, wujek Ryana ma wypożyczalnie jachtów właśnie w Polsce i wypożyczyliśmy jeden na cały dzień. Jutro zorganizujemy imprezkę urodzinową Maji na plaży. Poszliśmy pod pokład i zostawiliśmy swoje ciuchy.
- Podoba się ? - zapytałem obejmując ją od tyłu
- Jasne - odwróciła się i wpiła się w moje usta
- Uuuuuu - usłyszeliśmy głos Mileny i oklaski
- Czy my o czymś nie wiemy ? - zapytał Austin podnosząc jedną brew do góry
-  Wszystko wiecie - powiedziała Maja, wtulając swoją głowę w moją pierś - Kiedy wyruszamy ? - zapytała i odrazu oderwała się z moich uścisków
- Płyniemy już - wykrzyknął Ryan z góry 
- Maja chodź - pociągnęła ją za rękę Diana
- Poczekaj tylko pójdę do łazienki
Moja kobieta zniknęła za drzwiami łazienki, a ja ubrałem kąpielówki ,  na nos okulary i poszedłem do chłopaków.
- W końcu Ci się udało z Mają ! - uderzył mnie lekko w ramie Austin
- No tobie też z Mileną, a ty kiedy Ryan bierzesz się za Dianę ? - zapytałem
- Zaczynam właśnie, dzisiaj przy ognisku będzie pierwszy krok
- Uuuuuu to trzymam za Ciebie kciuki stary - w tym momencie weszła Maja, podeszła tylko do mnie dając mi buziaka w policzek i poszła do dziewczyn.
 Płynęliśmy tak z 30 minut dziewczyny cały czas sie opalały a my z chłopakami myśleliśmy jak jutro będzie nagle Austin przyniusł wielki głośnik podlączyłem do niego swój telefon, Ryan zatrzymał jacht dziewczyny momentalnie sie podniosły i do nas podeszły. Spojrzały zdziwione na nas
-No to teraz się zabawimy - puściłem na całą parę piosenke A Maja wybuchnęła śmiechem, puściła mi ją kiedyś i spodobała mi się, Diana i Milena też ją znały bo od razu zaczęły śpiewać i tańczyć. Ryan i Austin stali i patrzyli na nas jak na chorych psychicznie a po chwili zaczęli się wyginać złapaliśmy dziewczyny i tańczyliśmy cały jacht  bujał się na wszystkie strony. Po jakiejś minucie spojrzałem na chłopaków i puściłem im oczko, oni od razu wiedzieli o co mi chodzi. Złapałem Maję w biodrach, Austin Milenę, a Ryan Dianę i wskoczyliśmy razem z nimi do wody, dziewczyny piszczały i się śmiały,  widziałem jak Diana przytapia Ryana przyglądaliśmy się im aż poczułem, że ktoś wciąga mnie pod wodę tak to była moja Majeczka zaczęliśmy się całować bąbelki powietrza które wypuszczaliśmy podczas pocałunku obijały się o nasze twarze.  Jak skończyło się nam powietrze  wynurzyliśmy się a na powierzchni nikogo nie było spojrzałem na jacht a oni wszyscy opierali się o barierki jak w filmie ''TITANIC'' i przyglądali się nam. Z głośnika leciała tym razem taka piosenka
- A wy co żałobę macie czy jak? -Zapytałem spoglądając na nich, a oni ani drgnęli.
-Ciiii, nie przerywaj im to takie romantyczne. - Szepnęła mi do ucha Maja i wtuliła się w moje plecy. Odwróciłem się  do niej przodem i złapałem ją za rękę podpłynęliśmy do łódki i weszliśmy na pokład złapałem ją w biodrach i zacząłem kołysać w rytm piosenki
*Maja
Wypłynęliśmy z pod wody z Jusem i zobaczyliśmy ich Austin trzymał Milenę za dłonie tak jak Jack Rose :)(wiecie ci z tego filmu Titanic) ten widok mnie nie zdziwił bardziej to, że Ryan stał w takiej samej pozycji z Dianą to tak słodko wyglądało, wyszliśmy z Justinem on złapał mnie za rękę i zaczęliśmy tańczyć, było tak miło, świetnie czułam się w jego ramionach taka bezpieczna, szkoda tylko, ze on nie spytał czy chcę być jego dziewczyna może nie chciał się wiązać na dłużej ale ja chyba się w nim zakochałam. Tak rozmyślałam aż nie zauważyłam kiedy skończyła się druga piosenka. Zaczęło zachodzić słońce poszłyśmy z dziewczynami się przebrać Milena pierwsza się przebrała i już miała wychodzić ale się zatrzymała my spojrzałyśmy na nią a ona położyła palec na usta dając nam do zrozumienia, że mam być cicho przytaknęłyśmy tylko i patrzałyśmy co ona robi. Milena podchodziła po woli do drzwi i jednym szybkim ruchem otworzyła drzwi a do pokoju wpadli chłopcy nawet sekunda nie minęła a oni już stali cali czerwoni
-To nie tak jak myślicie..... -Zaczął się tłumaczyć Austin a oni mu tylko przytakiwali
-Zboczeńcy co chcieliście usłyszeć hmmmm? - Zapytała Diana, a my spojrzałyśmy na chłopaków
-No.. Bo... My... Jąkał się Ryan.
-Wy co.-Znów zapytała Diana, po czym spojrzała na mnie i na Milenę - Nie puścimy im tego płazem prawda? - spojrzała raz na mnie raz na chłopaków a my z Mileną uśmiechnęłyśmy się do niej i do chłopaków, a oni odwrócili się do siebie i rzucili zdziwione spojrzenia my uśmiechnęłyśmy się do nich i poruszyłyśmy zabawnie brwiami
-O nie, wiać!!!! - Krzyknął Justin, a oni tak jak kazał zaczęli uciekać a my za  nimi na samej górze stanęli obok barierek i nie mięli już gdzie uciec my zwolniłyśmy i podchodziłyśmy do chłopaków uśmiechając się
-Musimy to zrobić. - Powiedział Austin a oni przytaknęli. Nagle cała trójka wylądowała w wodzie my zaczęłyśmy się śmiać ja szybko pobiegłam do stera i odpaliłam silnik, Milena krzyknęła do nich tylko
-Dziękujemy, ułatwiliście nam to
-Durnie.- Dokończyła Diana a ja ruszyłam przed siebie płynęliśmy po woli,  słyszałam chłopaków tylko jak krzyczą ze nas zabiją
-Jak rozwalicie mi mój jachcik to wam....
-To co nam?- Krzyknęła Diana
-Ugh. -Zawarczał, a my zatrzymałyśmy jacht jakieś 6m od nich. Zaczęli od razu do nas płynąć
-Stać!!! -Krzyknęłam jak byli może z 5m od nas, jak kazałam tak zrobili. -Nie wejdziecie dopóki nie przeprosicie tam w wodzie!!!
-Przepraszamy. -Krzyknęli chórkiem
-Nie słyszałam!!! -Powiedziała Milena
-Drugi raz nie powtórzymy!! Krzyknął Austin
-Ok. -Odpowiedziałam im, a Diana  odpaliła silnik i ruszyła tylko że szybko płynęłyśmy aż straciłyśmy ich z zasięgu wzroku zatrzymałyśmy ''kryśę''(tak Ryan nazwał swój jacht) i dopiero po 10 minutach postanowiłyśmy po nich wrócić za sterem nadal stała Diana
-To jak dogadamy się? -Zapytała Milena
-Tak przepraszamy no..... - Widziałam w ich oczach wykończenie
-No niech wam będzie. -Diana podpłynęła najbliżej jak się dało szczerze powiem że była w tym bardzo dobra, oni weszli na pokład położyli się i sapali jakby przebiegli maraton. Nagle Ryan zaczął się podnosić i szedł w stronę Diany
-Diana uciekaj!!!- Krzyknęłam najgłośniej jak się dało, ona od razu się odwróciła i już miała stawiać krok ale on był szybszy złapał ją w pasie i oparł o ster. Mówił coś do niej ale nie słyszałam co, widziałam jak Diana otworzyła buzie a Ryan się uśmiechnął i wrócił do chłopaków. Do końca dnia nic już nie mówiła a Ryan jak przechodził obok niej to się uśmiechał. Jakoś około 21.00 dopłynęliśmy do brzegu, chłopacy rozpalili ognisko my usiadłyśmy dookoła i zaczęliśmy się grzać nagle poczułam czyjeś ręce jak obejmują mnie za brzuch od razu wiedziałam, że to Justin usiadł obok i mnie przytulił, widziałam jak Ryan spogląda ciągle na Dianę, a ona nabijała na patyk kolejną piankę bo każda upieczona upadała jej do ognia i ta była kolejna
-No nie wytrzymam!!!  -Wrzasnęła zła, a my zaczęliśmy się śmiać. Po chwili podszedł do niej Ryan wziął od niej jej patyk i nabił na niego pianki
-Coś tam iskrzy? -Zapytałam Justina na ucho,a on się uśmiechnął i wzruszył ramionami. Ryan ściągnął piankę z patyka i kazał Dianie otworzyć buzie ta niepewnie to zrobiła a on włożył jej ją do buzi i się uśmiechnął ta pewnie już, to odwzajemniła. Karmił ją a ona jego. -No nie wierzę oni ze sobą flirtują. -Szepnęłam do ucha Justina
-Oni są mocni. A ciekawi mnie co on jej mówił wtedy tam przy sterze.
-No mnie tez, ale nie chciała powiedzieć
-Ciekawe.... Dobra zakochańce idziemy spać są trzy pokoje ja z Maja, Milena na pewno z Austinem -Oni nawet na nas uwagi nie zwracali tylko ciągle się całowali. -No to wychodzi na to, że Diana z Ryanem. -Jej reakcja była bezcenna
-O nie ja na pewno w pokoju z tym zboczeńcem nie będę jeszcze mam z nim w jednym łużku spać?
-No tak tak wyszło.-Powiedział Justin
-To ja wole na pokładzie spać
-No nie przesadzaj. -Odezwał się Ryan i poruszył zabawnie brwiami
-Ugh. Dlaczego zawsze ja?
-Chodź a nie marudzisz. Ryan pociągnął ją za rękę a ona odwróciła się do mnie i wyczytałam z ruchu jej ust słowo ''pomocy''
-------------------------------------------------------------------------------------------
Jest rozdział 4 napisany z moja koleżanką !!!!!!!
Dziękuje że wchodzicie ale martwi mnie że nie piszecie komentarzy
Dzisiaj dodam jeszcze rozdział 5, spróbuje się wyrobić :)
Komentujcie !!!!!!!!!!

czwartek, 5 września 2013

Rozdział 3

Napisałam mu tego sms'a bo się wzruszyłam. po kilku minutach dostałam odpowiedź
Od Justin 
Spotkajmy się jutro o 15.30 na plaży. Dowiesz się tam 
Bardzo mi to zszokowało czemu nie chciał powiedzieć tu teraz tylko jutro. Zobaczymy co mi powie jestem bardzo tego ciekawa.
-------------------------------------------------------------------------------------------
 * Justin
Jak ja mam jej to powiedzieć. Masakra jakaś. Dużo do niej czuje i to bardzo ale chcę narazie pozostać przyjaciółmi, chcę ją jeszcze poznać bo przez te 2 dni dowiedziałem się wiele rzeczy o niej ale bym jeszcze chciał o niej więcej bo to jest za szybko żeby być z nią. Pragnę bardzo tego ale za szybko to jest. Najpierw przyjaciele,a potem związek. Wiem odbija mi ale tak mi serce podpowiada. Obudziłem się o 11.40 zrobiłem poranne czynności i przysiadłem przed komputerem. Wchodziłem na różne strony ale jedna przyciągnęła moją uwagę w tytule było ,, Czy Justin Bieber znalazł tą jedyną czy to tylko przyjaźń ? " Zacząłem czytać w myślach ,, Przystojny Justin Bieber był widziany wczoraj z piękną młodą damą narazie nie znamy jej imienia i nazwiska ale możemy powiedzieć że gwiazdor zabrał ją na swoją próbę i przyjechał po nią do domu. Widzieliśmy że byli bardzo szczęśliwi gdy szli do areny gdzie odbył się koncert Justina. Może to nowa wybranka Justina albo tylko przyjaciółka ? Mamy nadzieje że przerodzi się to w związek albo już są razem ? " Zjechałem na dół zobaczyć na komentarze i się uśmiałem. Pomyślałem że ludzie nie mają co robić tylko komentować takie głupoty. Znaczy to była prawda z Mają i nie wypieram się tego tylko że najpierw przyjaźń potem związek tak podpowiada mi serce i będę się tego trzymał. O 15.00 wyszedłem z domu i pośpieszny krokiem udałem się na plaże. Nie jechałem samochodem bo mi się nie chciało, musiałem przejść się dobrze mi to zrobi na myślenie. W 10 minut byłem na plaży usiadłem na piasku i zaczekałem na nią. Po paru minutach przyszła piękna jak zawsze.Wstałem, otrzepałem spodenki i podbiegłem do niej, na powitanie przytuliłem ją. Razem usiedliśmy i ona zaczęła
* Maja
O 15.10 wyszłam z domu, ubrana i naszykowana do wyjścia. Postanowiłam że pojadę samochodem bo będzie szybciej. W parę minut byłam już na plaży, Justin na mnie już czekał gdy tylko mnie zobaczył wstał i mnie przytulił. Gdy się od siebie oderwaliśmy usiedliśmy na piasku i ja zaczęłam rozmowę jako pierwsza
- To powiesz mi w końcu ?
- Maja . . . no wiesz . . .
- Co wiem ? -zapytałam zirytowana
- To nie jest takie proste
- Nie bój się ja nie gryzę - zachichotałam cicho
- Maja tak to ty, ty jesteś tą dziewczyną w której się zakochałem, ale ja bardzo bym chciał kontynuować moją przyjaźń z tobą po prostu nie jestem na związek gotowy. Znamy się 3 dni nie całe i bym jeszcze chciał ciebie poznać - uśmiechnął się 
- Justin ja ciebie rozumiem i nie będę się gniewać to jest twoja sprawa czy ty chcesz być ze mną czy nie, ale pamiętaj że ja Cię kocham - wtuliłam swoją głowę w jego ramie
- Ja Ciebie też - pocałował mnie w głowę
Przy Justinie czułam się taka szczęśliwa, bezpieczna i zrozumiana. Za 2 dni kończyłam 18 lat i chyba moja mama coś mi wymyśli. Zaproszę wszystkich. Po 2 godzinach siedzenia na plaży i opowiadania różnych głupot poszliśmy do kawiarni. Po drodze Justin jak zwykle trzymał mnie za biodro. Gdy szliśmy czułam że nas ktoś śledzi. W kawiarni usiedliśmy przy oknie i nagle pojawił się znikąd paparazzi.
- Tak przeczuwałam że to on - powiedziałam do Justina
- A co chodzi ? - zapytał
- No bo gdy szliśmy to przeczuwałam że ktoś nas śledzi - uśmiechnęłam się
- Ty masz jakiś dar - zaśmiał się
- Może :)
Do naszego stolika podszedł kelner.
- Co państwu podać ? - zapytał z uśmiechem na twarzy
- Dla mnie Latte Macchiato i sernik
- Dla mnie to samo - uśmiechnął się Justin - Maja co powiesz na wyjść do klubu ? Dziewczyny też
- Noooooo spoko - kelner przyniósł nam to co zamówiliśmy - Nie wiem czy dziewczyny będą chciały
- To dzwoń teraz do nich - wyciągnęłam telefon z torebki i zadzwoniłam do Mileny
M- Milena, D Diana, J- Justin, Ma - Maja
Ma - Hej dziewczyno - włączyłam na głośno mówiący
M - Hej
D - Hej ja też tu jestem - wykrzyknęła, a Justin się zaśmiał
Ma- Ok ! Ma - Co powiedziecie żeby dzisiaj trochę zaszaleć ?
D - Ja się na to piszę. Dawno tego nie robiliśmy - zaśmiała się
M - No okej. To o której ?
J - O 19 .00 przyjedziemy po was - wykrzyknął Justin
M - Jak to przyjedziemy to Austin i Ryan idą też ? - wiedziałam że się uśmiecha
J - No ! Cieszysz się ?
D - I to jak
Ma - Dobra to widzimy się o 19. Do zobaczenia
M - Pa
D - Pa ślicznotko
Rozłączyłam się i zaczęłam konsumować mój sernik. Gdy skończyłam jeszcze kłóciłam się z Justinem kto ma zapłacić.Ale ja wygrałam :)
- Jak jesteś ze mną ja płacę. Ostatni raz takie coś - spojrzał na mnie tymi swoimi pięknymi patrzałkami. Były takie piękne że można było się w nich utopić.
- Zobaczy się - zaśmiałam się, a Justin zaczął na środku chodnika mnie gilgotać. - Przestań Ju . . . Juu . . . Justin - wydusiłam to z siebie, bardzo brakowało mi tchu i myślałam że się zaraz posikam.
-  Nie dopóki mi nie przysięgniesz że jak jesteś ze mną to ty nie płacisz
- Nie ja tak nie lubię jak ktoś za mnie płaci. Przestań proszę - nie mogłam ze śmiechu
- Mnie mama tak wychowała że gdy jest jakaś dziewczyna ze mną to ja płacę. I nie przestane - uśmiechnął się
- Dobra obiecuje tylko prz . . . przestań - powiedziałam,a on przestał. Poszliśmy znów na plaże po mój samochód. Gdy byliśmy koło samochodu pożegnałam się z Justinem, a on mnie przytulił i dał buziaka w policzek. 
- To o 19 koło mojego domu ?
- Jasne - puścił mi oczko
Usiadłam na miejscu kierowcy i odpaliłam silnik w 10 minut byłam w domu.
- Hej jestem - powiedziałam
- Ok - dostałam odpowiedź
- Mamo mogę dzisiaj iść na imprezkę z dziewczynami i jednym bardzo przystojnym chłopakiem
- Jasne tylko proszę cię nie wracaj późno i z jakim chłopakiem ? - byłam bardzo zdziwiona bo się mną interesowała O.o i wypytywała się o coś
- Z Justine Bieberem - wykrzyknęłam
- Tym co ci się podobał.
- Tak
- Ty się spotykasz z gwiazdą ?
- Tak ale uważam go za normalnego nastolatka takiego jak ja
- To dobrze
- Dziękuje za pozwolenie - uścisnęłam ją 
Wpadłam do mojego pokoju i odrazu poszłam do łazienki. Była 17.30 więc musiałam się naszykować a zawsze do imprezy szykuje się godzinę albo więcej. Umyłam swoje ciało i włosy po czym wysuszyłam je i założyłam na siebie szlafrok w którym poszłam do mojego pokoju. Podeszłam do szafy i zastanawiałam się co na siebie włożyć. W końcu wybrałam . Poszłam się umalować, włosy lekko pokręciłam i ubrałam się. Dochodziła 18.50 zeszłam na dół pokazać się mamie, gdy schodziłam usłyszałam śmiechy dochodzące z kuchni. Weszłam do kuchni, a tam stała moja ulubiona i ukochana ciocia. Wskoczyłam jej w ramiona prawie co by się nie przewróciła. Gdy się od niej oderwałam ciocia zmierzyła mnie wzrokiem.
 - Jak ja Cię dawno nie widziałam, wyrosłaś - miała łzy w oczach
 - W końcu za 2 dni skończę 18 lat
- No jasne - uderzyła się ręką w głowę
- Na ile ciociu przyjechałaś ?
- Na dwa tygodnie - gdy to usłyszałam zrobiło mi się weselej na sercu 
- Gdzie się tak wyszykowałaś ? - zapytała
- Idę za 10 minut na imprezę z moimi przyjaciółkami, chłopakiem i jego kumplami
- Ojjj  a ja myślałam że porozmawiamy bo dawno cię nie widziałam - zasmuciła się
- Nie smutaj jeszcze jutro mamy dzień - odrazu pojawił się na jej twarzy uśmiech
- A co to za chłopak ?
- Justin  . . . - nie dokończyłam bo przerwał mi dzwonek do drzwi - Zaraz go poznasz !
- Nie mogę się doczekać
Podeszłam do drzwi i otworzyłam . W drzwiach stał on piękny jak zawsze. Dałam mu całusa w policzek i pociągnęłam go ze sobą.
- Gdzie idziemy ? zapytał zdziwiony
- Do kuchni musi Cie ktoś poznać
- No dobra jak chcesz
Weszliśmy do kuchni i stanęliśmy w progu
- Ciociu to jest Justin Bieber - powiedziałam i wiedziałam zdzwienie w oczach Justina i Cioci Emilie
- Ja go dobrze znam - uśmiechnęła się
- Jak to ? - skrzyżowałam ręce na piersiach
- Twoja ciocia jest moją sąsiadką
- Co ?  
- Justin jest moim sąsiadem od 2 lat, kiedy przeprowadziłam się do LA Justin jako pierwszy zaoferował pomoc w wnoszeniu pudeł do domu. I teraz tak sie stało że Justin często do mnie wpada i gadamy na różne tematy - uśmiechnęła się
- Aha - wyszłam z kuchni, a Justin za mną
- Czemu jesteś zła ?
- Nie jestem. Jedziemy do tego klubu czy nie ? - zapytałam wkładając do swojej kopertówki telefon, kluczę i błyszczyk
- Tak - Rzuciłam krótkie ,, wychodzę " i poszliśmy do samochodu Justina.
- A tak wgl pięknie wyglądasz - poruszył zabawnie brwiami na co ja odwzajemniłam uśmiechem 
W 20 minut byliśmy pod klubem czekali już wszyscy  Milena , Diana , Ryan ( nie ma tej kurtki, szalika, czapki i bluzy :) ) i Austin .  Przed wejściem do klubu czekała wielka kolejka, a my przepchaliśmy się przez nią i doszliśmy do ochroniarza który znał Justina nie wiem skąd ale ok. Gdy weszliśmy do środka usłyszeliśmy jeden wielki huk muzyki. Mogłam się w końcu zrelaksować i wypić coś nie coś.
- Justin skąd ten ochroniarz Cię znał ? - wykrzyknęłam do jego ucha
- Kotek dzisiaj mój DJ gra tu i dlatego
- To wszystko jasne -  uśmiechnęłam się, a on tylko pocałował mnie w głowę
- Czy my o czymś nie wiemy ? -zapytała Diana bo widziałam że Milena jest zajęta bo całowała się z Austinem trochę zdziwił mnie ten widok.
- Nie skądże ! - uśmiechnęłam się i podeszłam do baru - Ty Milena jest z Austinem ?
- Tak od dzisiaj - zamówiliśmy sobie drinki
- Oooooo to mamy nową parę - zaśmiałam się, zaczęliśmy sączyć nasze drinki
- A jak Ci się układa z Justinem ? - zapytała Diana
- No dzisiaj wyznał mi że się we mnie podkochuje i ja też mu powiedziałam ale uznaliśmy że najpierw zostaniemy przyjaciółmi,a potem związek - nagle znikąd pojawił sie Justin z Ryanem
- Czy możemy prosić panie do tańca ? - powiedział Justin uśmiechając się od ucha do ucha
- Jane - Justin pociągnął mnie na parkiet, a Ryan Dianę
Tańczyliśmy gdy nagle puścili muzykę do wolnego. Chciałam już iść gdy nagle ktoś złapał mnie za nadgarstek i pociągnął do siebie.
* Justin
Włączyli muzykę do wolnego. Widziałem że Maja jest zdezorientowana i chciała iść ale ja ją przyciągnąłem do siebie
- Nigdzie nie idziesz - uśmiechnąłem się, a ona się ładnie zarumieniła
Tańczyliśmy i było nam tak dobrze, chciałem pozostać w tym cały czas, nie chciałem jej wypuszczać z moich ramion. Może popełniłem błąd mówiąc jej że najpierw przyjaźń potem związek. Nie wiem już sam. Kochałem ją i to bardzo ona chyba mnie też. Może po winem zrobić ten pierwszy krok. Na razie nie, dowiedziałem się że za dwa dni ma urodziny i Diana poprosiła czy zaśpiewam to się zgodziłem i w tedy ją po proszę o to czy zostanie moją dziewczyną. To będzie najlepsze rozwiązanie. Po wolnym poszliśmy do baru zamówiłem nam po drinku. Po 4 godzinach Maja była wcięta i wygadywała głupoty
- Ale ty jesteś seksi - właśnie takie xd
- Maja chodź idziemy do domu
- Nie zostańmy może tu zrobimy małe bara, bara - poruszyła zabawnie brwiami ja się zaśmiałem
- Nie, chodź idziemy albo Cię wezmę sam - spojrzałem na nią już zły
- Nigdzie nie idę - stuknęła nogą
- Sama tego chciałaś - przełożyłem ją przez ramię, powiedziałem przyjaciołom że idę już i wyszliśmy. Wsadziłem ją do swojego samochodu i pojechaliśmy do jej domu. U niej w domu paliło się światło, była 5 w nocy napewno jej mama martwiła się o nią i nie spała przez całą noc. Maja w samochodzie usnęła, okryłem ją swoją kamizelką, wziąłem ją na ręce i zaniosłem pod drzwi. Zadzwoniłem do drzwi i otworzyła mi jej ciocia
- Dzień dobry pani, mam trochę wciętą Maje - uśmiechnąłem się
- O bożę zabierz ją do jej pokoju - tak jak kazała tak zrobiłem poszedłem z nią do jej pokoju nie wiedziałem który to jej ale się potem wszystkiego się dowiedziałem bo miała na drzwiach napis Maja. Otworzyłem drzwi i ukazał mi się cały fioletowy pokój, na środku fototapeta z moją podobizną i mnóstwo plakatów ze mną.  Uśmiechnąłem się na sam widok, chyba jeszcze jej nie przeszło. Położyłem ją na łóżku i przykryłem pościelą z moim wizerunkiem. Podeszłem do półki na której znajdowały się moje wszystkie książki, perfumy, bilet na koncert, nasze zdjęcia z naszych wypadów na miasto i z M&G. Na ścianie nad półką miała napisane ,, Justin Bieber tego co kocham i nigdy nie przestane " aż łza zakręciła mi się w oku. Gdy wychodziłem zostawiłem Majii na półce nocnej karteczkę. Oby ją odczytała. Po 10 minutach byłem w hotelu i odrazu poszedłem spać.
* Maja
Obudziłam się w swoim łóżku jak to się stało to nie wiem i nie będę wnikać. Bardzo boli mnie głowa, mama cholernego kaca i nic nic nie pamiętam ze wczoraj. Sięgnęłam po swojego IPhone ale zamiast go wzięłam jakąś karteczkę na której było napisane ,,  Będę jutro po Ciebie o 12.30 i wzruszyłem się na widok tego napisu pod półką :) Kocham Cię pamiętaj o tym :* <3 ". Uśmiechnęłam się sama do siebie. Drugi raz sięgnęłam po telefon i wzięłam teraz to właściwe. Spojrzałam na godzinę była 11.45 przestraszyłam się że nie zdążę. Szybko wstałam i poszłam do łazienki, jeszcze przy okazji wzięłam zestaw. W pół godziny się wyrobiłam. Zeszłam na dół zrobić sobie śniadanie bo byłam bardzo głodna. Gdy schodziłam ujrzałam Justina, Ciocie Emilie i moją mamę zdziwiłam się trochę.
- Co tu się dzieje ? - zapytałam
- Nic nic - powiedział Justin podchodzą do mnie, dając mi buziaka w policzek na powitanie.
Nie wnikałam w to. Poszłam do kuchni, wyciągnęłam koszyk z lekami ( u mnie w domu tak jest że jest w kuchni xD) i poszukałam leku na ból głowy. Gdy szukałam ktoś złapał mnie od tyłu ( bez skojarzeń ) położył  swoją głowę na moim ramieniu odwróciłam się i ujrzałam Justina. Nagle nasze głowy się stuknęły, trochę nas to zabolało ale to nic, w jednej chwili Justin . . .
-------------------------------------------------------------------------------------------
Proszę bardzo i rozdział 3 !!!!!!!!!
Trochę dłuższy niż tamte ale jest ok :)
Jak tam w szkole u was ?
Bo u mnie jak narazie spoko ;D
Jak wiecie rozdziały będą dodawane co 3 dni bo muszę się od samego początku brać do roboty bo to już 2 klasa gimnazjum :)
Widzimy się w niedziele ;*  

poniedziałek, 2 września 2013

Rozdział 2

Słodkich snów ;** <3 
Po kilku minutach dostałem odpowiedź
Wzajemnie ;* Fajnie dzisiaj się z tobą bawiłam <3
 Uśmiechnąłem się tylko do komórki i poszedłem spać.
-----------------------------------------------------------------------
 * Maja
Dzisiaj był ten dzień. Dzisiaj był mój wymarzony koncert na którego tak długo czekałam. Te 2 dni przyniosły mi wiele radości jak i dla mnie i dla moich przyjaciółek. Poznaliśmy naszego idola i jeszcze idziemy na jego koncert. No mamy farta naprawdę. Dzisiaj w nocy śniło mi się coś bardzo interesującego i bardzo miłego. A więc przechodzę do rzeczy : ,, Śniło mi się Justin i ja. Że byliśmy na plaży jako kumple, gdy wracałam do domu jakiś koleś zaczął mówić do mnie rzeczy typu : ,, Mam na Ciebie ochotę i to bardzo " i wgl. Przycisnął mnie do drzewa i zaczął obmacywać ja krzyczałam i wierciłam się, nie dałam za wygraną. Gdy nagle Justin podbiegł i zaczęła się bójka. Ja stałam tam gdzie wcześniej i nie wierzyłam własnym oczom że chciał mnie zgwałcić. Justin wygrał bójkę podszedł do mnie i zaczął mnie pocieszać. Nagle stanął bardzo blisko mnie i poczułam jego oddech dzieliły nas tylko milimetry od naszych ust i w pewnym momencie Justin pocałował mnie bardzo i to bardzo namiętnie. " I w tym czasie się obudziłam, była trochę wkurzona bo chciałam wiedzieć co będzie dalej. Dzisiaj jedziemy z Justinem na jego próbę przyjeżdża po mnie o 11.00. Szybko się ubrałam i zeszłam na dół na śniadanie. W cały domu pachniało mojej mamy naleśnikami. Zjadłam 2 i miałam dość. o 10.40 zadzwonił dzwonek do drzwi.Otworzyłam a w nich stanął Justin na przywitanie dałam mu soczystego całusa w policzek. Powiedziałam tylko mamie że wychodzę i wyszliśmy razem jak stare dobre małżeństwo xd. W 20 minut byliśmy pod areną. Justin zapoznał mnie ze swoimi tancerzami i wgl z całą epiką. Cały czas wpatrywałam się jak oni tańczą i też zatańczyłam razem z nimi kilka kawałków, było fajnie i też męczące. Justin się cały czas do mnie kleił i szeptał miłe słówka, a ja tylko buraka szczelałam.  O 16.00 wróciłam do domu na pośpiechu zjadłam obiad i ubrałam się w to co sobie wczoraj przygotowałam. O 16.30 wyszłam z domu. Dziewczyny na mnie czekały przywitaliśmy się naszym buziakiem i ruszyliśmy w stronę areny.
- I jak było na próbie ? - zapytała Milena
- No spoko. uśmiechnęłam się - Justin cały czas się do mnie kleił i mówił mi miłe słówka
- Oooo ... Czy ja o czymś nie wiem ? - powiedziała Diana
- Nie mnie z nim nic nie łączy ja jestem zwykłą nastolatką, a on jest gwiazdą.
- Zobaczymy - poruszyła zabawnie brwiami Milena
Gdy doszliśmy do areny, poszliśmy do pomieszczenia gdzie się robi pamiątkowe zdjęcie. Usiedliśmy na krzesełkach i w pomieszczeniu znalazł się jakiś ochroniarz który poinformował nas że za 5 minut Justin będzie i mamy się ustawiać. Byłam piąta w kolejce zaczęli wpuszczać pokoleji aż doszło do mnie serce zaczęło mi przyspieszać nawet nie wiem czemu bo przecież go znałam i to bardzo dobrze, chodziłam z nim po mieście. Może ja naprawdę do niego coś czułam, może była między nami jakaś chemia. Wpuszczono mnie, gdy Justin mnie zobaczył odrazu do mnie podbiegł i przytulił. Zrobiłam z nim zdjęcie pożegnaliśmy się i poszłam czekać na dziewczyny. Po 20 minutach wszystko się zaczęło.
* Justin
Nie miałem czasu żeby z nią porozmawiać o nas ale dzisiaj na koncercie to zrobię wiem że Scooter nie będzie zadowolony ale mam go w dupie i zrobię to co mi serca podpowiada. Miałem to powiedzieć na piosence BABY. Nie mogłem się tego doczekać. Widziałem jak dobrze bawi się Maja bo cały czas ją obserwowałem raz gdy wyciągnęła do mnie rękę ja uścisnąłem jej dłoń i mrugnąłem, a ona odrazu się zarumieniła. Gdy przyszedł ten moment na początku powiedziałem
- To już koniec naszego koncertu, bardzo fajny był ten pobyt, poznałem kilka przewspaniałych osób i zacząłem traktować ich jak najbliższych przyjaciół. W jednej nawet się zakochałem jest wspaniałą osobą, miłą. fajną i oczywiście przepiękną - zaśmiałem się - Na pewno pobyt u was będę pamiętał do końca życia i jeszcze raz was odwiedzę - uśmiechnąłem się i zacząłem śpiewać. widziałam że Majaka się uśmiechnęła i chyba też się popłakała. Gdy leżałem już w łóżku dostałem sms'a
Od Maja <3
To co mówiłeś na koncercie było wspaniałe, a ta dziewczyna to ja ? 
* Maja 
Napisałam mu tego sms'a bo się wzruszyłam. po kilku minutach dostałam odpowiedź 
Od Justin 
Spotkajmy się jutro o 15.30 na plaży. Dowiesz się tam 
Bardzo mi to zszokowało czemu nie chciał powiedzieć tu teraz tylko jutro. Zobaczymy co mi powie jestem bardzo tego ciekawa
-------------------------------------------------------------------------------------------
I jest 2 rozdział !
Przepraszam was że taki kiepski ale nie mam weny to chyba przez tą szkołę :)
A i rozdziały będę dodawał teraz co 3 dni bo jest szkoła i muszę się brać za naukę choć mi się nie chcę :)
Dziękuje za komentarze i że tyle osób wchodzi na tego bloga. Jestem pod wrażeniem :D
Kocham was
Comment = Rozdział
Macie tu mojego aska  http://ask.fm/Oliwiaa06

niedziela, 1 września 2013

Rozdział 1

- Dzień dobry - powiedziałam cała w skowronkach
- Dzień dobry ! W czym mogę wam pomóc - spytała pani za ladą
- My chcę my kupić 3 bilety na koncert Justina Biebera, meet & greed (chyba dobrze napisałam)
- Przykro mi dziewczyny ale są wyprzedane
- Jak to ?  - byłam bardzo zdziwiona i wkurzona. Myślałam że zaraz coś rozwalę. Wyszliśmy smutne, gotowe do płaczu gdy nagle zobaczyłam że podchodzi do nas piękny ciemno włosy chłopak i trzyma coś w ręku
--------------------------------------------------------------------------------------------
 * Maja
- Hej dziewczyny jestem Justin Bieber - powiedział cały czas szczerząc te swoje białe zęby
- Nie no nie wierze - wykrzyknęłam - To ty naprawdę ? - zaczęłam go dotykać po twarzy
- Tak - zaśmiał się - A no właśnie macie bilety na mój koncert ?
- Nie - spuściliśmy wzrok
- A byście chciały je mieć ?
- Jasne - wykrzyknęłyśmy razem, a potem zachichotaliśmy
- To proszę bardzo - wyciągnął z tylnej kieszeni 3 bilety M&G i wejściówki za kulis.
- O bożę dziękujemy Ci - rzuciliśmy mu się na szyję
- Nie ma za co. Co się nie robi dla swoich fanów - uśmiechnął się - Dziewczyny a mam taką prośbę
- Jaką ? - powiedziała Milena
- Bo zostaje tu miesiąc i chciałem was się zapytać czy możecie mnie oprowadzić po mieście ?
- Z wielką przyjemnością - powiedziała Diana - Chodź - pociągnęła go za ręke
 Chodziliśmy z Justinem po mieście z dobre 2 godziny. Poznaliśmy się, po wymienialiśmy numerami i jeszcze poznaliśmy Ryana i Austina. Było widać że Austinowi wpadła w oko Milena.
* Justin
Spodobała mi się Maja. Jest miła i bardzo ładna, widać że jak byśmy byli ze sobą to by nie leciała na moją kasę tak jak ta Selena. Jak sobie o niej przypomnę to aż mi w żołądku skręca. Byliśmy już pod moim hotelem, musiałem wchodzić od tyłu bo z przodu stała tam grupka paparazzi i moich beliebers.
- To do zobaczenia jutro - przytuliłem każde po koleji ale najmocniej ścisnąłem Maje i podarowałem jej całusa w policzek  :)
- No pa. Jutro widzimy się o 12.00 pod waszym hotelem.Rozumiemy się ? - powiedziała Diana
- Tak jest - powiedzieliśmy razem i weszliśmy do środka. One nam tylko pomachały. Gdy weszłem do swojego pokoju, na kanapie siedział wściekły Scotter.
- Gdzie ty sie podziewałeś tyle godzin ? - buzowało się w nim
- Po mieście chodziłem i zwiedzałem. Muszę chyba jak mam zostać tu miesiąc co nie ?
- No tak.
- A teraz jak będziesz taki miły możesz wyjść bo chcę iść spać
- Hamuj się Bieber - wykrzyknął Scott i wyszedł. Wziąłem potrzebne rzeczy i poszedłem się umyć, a potem spać.
                                                           *           *             *
* Maja
Obudziłam się o 10.30. Szybko zwlekłam się z łóżka i poszłam się odświeżyć, ubrałam się i zrobiłam makijaż. Po wszystkim zeszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie. O 11.30 wyszłam z domu i szybkim krokiem szłam w stronę hotelu tam gdzie mieszka Justin. Za kolegowałam się z nim i z jego kumplami wiedziałam że tu super gwiazda i prędzej czy później i tak o mnie zapomni ale mogłam spróbować.W 20 minut dotarłam pod hotel wszyscy już tam stali i czekali na mnie.
- Hej wszystkim - powiedziałam uśmiechając się
- Hej - odpowiedzieli hurem
- To co idziemy do centrum ?
- Jasne - odpowiedziała Milena
- Pięknie dziś wyglądasz - powiedział mi Justin do ucha
- Dziękuje ty też niczego sobie - zaśmiałam się i obejrzałam go od góry do dołu i wyglądał nieźle
Do centrum szliśmy cały czas się śmiejąc i wygłupiając jak zgrana paczka. Wszyscy się na nas patrzyli, no bo przecież chodzimy po ulicach Polski z największą gwiazdą muzyki ale to nie było ważne, on jest takim samym nastolatkiem jak i ja. Justin całą drogę trzymał mnie za biodro bardzo mi się to podobało ale też trochę dziwiło ale nie wiem czemu.
- To najpierw gdzie idziemy ? - zapytał Austin
- H&M - wykrzyknęłyśmy razem
- Będziecie nam mówić jak w tym wyglądamy - powiedziała Diana na uśmieszku
- No nie - złapał się za głowę Ryan
- Nie marudź - powiedziała Diana
Weszliśmy do sklepu i poszliśmy patrzeć na ubrania. Potem poszliśmy jeszcze do paru sklepów,a w jednym na dłużej się zatrzymaliśmy. Upatrzyłam sobie piękną sukienkę. Gdy wyszłam z przymierzalni wszyscy aż zaniemówili.
- Musisz sobie ją kupić - powiedziała Milena
- Naprawdę ! A dobrze w niej wyglądam ? - spojrzałam na wszystkich
- Dobrze to mało powiedziane ślicznie wyglądasz - odezwał się Jus
- Weście mi tak nie schlebiajcie bo się zarumienię - uśmiechnęłam się
- A może my tak lubimy - uśmiechnął się łobuzersko Justin, wziął mnie na ręce i zakręcił o 360 stopni 
- Postaw mnie głupku - wykrzyknęłam. Wszyscy się na mnie patrzyli jak na głupią. Po wszystkim poszliśmy jeszcze do KFC coś zjeść, chłopacy jako dżentelmeni postawili nam. Nie lubię takiego czegoś bo potem mam wyrzuty sumienia czemu ja nie zapłaciłam tylko ktoś inny ale nalegali to w końcu uległam.
* Justin
Gdy zobaczyłem ją w tej sukience za nie mówiłem. wyglądała tak prześlicznie i zarazem elegancko. Dowiedziałem się też że Austin ma zamiar poderwać Milenę, ładna jest ale ładniejsza jest Maja. Cieszyłem się że poznałem ich i to bardzo. Do domu wróciłem o 20.30 byłem zmęczony napisałem tylko sms'a do Majki
Słodkich snów ;** <3 
Po kilku minutach dostałem odpowiedź
Wzajemnie ;* Fajnie dzisiaj się z tobą bawiłam <3
Uśmiechnęłam się tylko do komórki i poszedłem spać.
-----------------------------------------------------------------------------------
Proszę bardzo rozdział 1
Dziękuje wam za miłe komentarze i że wgl ktoś wchodzi na tego bloga.
Kocham was <3 Comment = Rozdział