czwartek, 5 września 2013

Rozdział 3

Napisałam mu tego sms'a bo się wzruszyłam. po kilku minutach dostałam odpowiedź
Od Justin 
Spotkajmy się jutro o 15.30 na plaży. Dowiesz się tam 
Bardzo mi to zszokowało czemu nie chciał powiedzieć tu teraz tylko jutro. Zobaczymy co mi powie jestem bardzo tego ciekawa.
-------------------------------------------------------------------------------------------
 * Justin
Jak ja mam jej to powiedzieć. Masakra jakaś. Dużo do niej czuje i to bardzo ale chcę narazie pozostać przyjaciółmi, chcę ją jeszcze poznać bo przez te 2 dni dowiedziałem się wiele rzeczy o niej ale bym jeszcze chciał o niej więcej bo to jest za szybko żeby być z nią. Pragnę bardzo tego ale za szybko to jest. Najpierw przyjaciele,a potem związek. Wiem odbija mi ale tak mi serce podpowiada. Obudziłem się o 11.40 zrobiłem poranne czynności i przysiadłem przed komputerem. Wchodziłem na różne strony ale jedna przyciągnęła moją uwagę w tytule było ,, Czy Justin Bieber znalazł tą jedyną czy to tylko przyjaźń ? " Zacząłem czytać w myślach ,, Przystojny Justin Bieber był widziany wczoraj z piękną młodą damą narazie nie znamy jej imienia i nazwiska ale możemy powiedzieć że gwiazdor zabrał ją na swoją próbę i przyjechał po nią do domu. Widzieliśmy że byli bardzo szczęśliwi gdy szli do areny gdzie odbył się koncert Justina. Może to nowa wybranka Justina albo tylko przyjaciółka ? Mamy nadzieje że przerodzi się to w związek albo już są razem ? " Zjechałem na dół zobaczyć na komentarze i się uśmiałem. Pomyślałem że ludzie nie mają co robić tylko komentować takie głupoty. Znaczy to była prawda z Mają i nie wypieram się tego tylko że najpierw przyjaźń potem związek tak podpowiada mi serce i będę się tego trzymał. O 15.00 wyszedłem z domu i pośpieszny krokiem udałem się na plaże. Nie jechałem samochodem bo mi się nie chciało, musiałem przejść się dobrze mi to zrobi na myślenie. W 10 minut byłem na plaży usiadłem na piasku i zaczekałem na nią. Po paru minutach przyszła piękna jak zawsze.Wstałem, otrzepałem spodenki i podbiegłem do niej, na powitanie przytuliłem ją. Razem usiedliśmy i ona zaczęła
* Maja
O 15.10 wyszłam z domu, ubrana i naszykowana do wyjścia. Postanowiłam że pojadę samochodem bo będzie szybciej. W parę minut byłam już na plaży, Justin na mnie już czekał gdy tylko mnie zobaczył wstał i mnie przytulił. Gdy się od siebie oderwaliśmy usiedliśmy na piasku i ja zaczęłam rozmowę jako pierwsza
- To powiesz mi w końcu ?
- Maja . . . no wiesz . . .
- Co wiem ? -zapytałam zirytowana
- To nie jest takie proste
- Nie bój się ja nie gryzę - zachichotałam cicho
- Maja tak to ty, ty jesteś tą dziewczyną w której się zakochałem, ale ja bardzo bym chciał kontynuować moją przyjaźń z tobą po prostu nie jestem na związek gotowy. Znamy się 3 dni nie całe i bym jeszcze chciał ciebie poznać - uśmiechnął się 
- Justin ja ciebie rozumiem i nie będę się gniewać to jest twoja sprawa czy ty chcesz być ze mną czy nie, ale pamiętaj że ja Cię kocham - wtuliłam swoją głowę w jego ramie
- Ja Ciebie też - pocałował mnie w głowę
Przy Justinie czułam się taka szczęśliwa, bezpieczna i zrozumiana. Za 2 dni kończyłam 18 lat i chyba moja mama coś mi wymyśli. Zaproszę wszystkich. Po 2 godzinach siedzenia na plaży i opowiadania różnych głupot poszliśmy do kawiarni. Po drodze Justin jak zwykle trzymał mnie za biodro. Gdy szliśmy czułam że nas ktoś śledzi. W kawiarni usiedliśmy przy oknie i nagle pojawił się znikąd paparazzi.
- Tak przeczuwałam że to on - powiedziałam do Justina
- A co chodzi ? - zapytał
- No bo gdy szliśmy to przeczuwałam że ktoś nas śledzi - uśmiechnęłam się
- Ty masz jakiś dar - zaśmiał się
- Może :)
Do naszego stolika podszedł kelner.
- Co państwu podać ? - zapytał z uśmiechem na twarzy
- Dla mnie Latte Macchiato i sernik
- Dla mnie to samo - uśmiechnął się Justin - Maja co powiesz na wyjść do klubu ? Dziewczyny też
- Noooooo spoko - kelner przyniósł nam to co zamówiliśmy - Nie wiem czy dziewczyny będą chciały
- To dzwoń teraz do nich - wyciągnęłam telefon z torebki i zadzwoniłam do Mileny
M- Milena, D Diana, J- Justin, Ma - Maja
Ma - Hej dziewczyno - włączyłam na głośno mówiący
M - Hej
D - Hej ja też tu jestem - wykrzyknęła, a Justin się zaśmiał
Ma- Ok ! Ma - Co powiedziecie żeby dzisiaj trochę zaszaleć ?
D - Ja się na to piszę. Dawno tego nie robiliśmy - zaśmiała się
M - No okej. To o której ?
J - O 19 .00 przyjedziemy po was - wykrzyknął Justin
M - Jak to przyjedziemy to Austin i Ryan idą też ? - wiedziałam że się uśmiecha
J - No ! Cieszysz się ?
D - I to jak
Ma - Dobra to widzimy się o 19. Do zobaczenia
M - Pa
D - Pa ślicznotko
Rozłączyłam się i zaczęłam konsumować mój sernik. Gdy skończyłam jeszcze kłóciłam się z Justinem kto ma zapłacić.Ale ja wygrałam :)
- Jak jesteś ze mną ja płacę. Ostatni raz takie coś - spojrzał na mnie tymi swoimi pięknymi patrzałkami. Były takie piękne że można było się w nich utopić.
- Zobaczy się - zaśmiałam się, a Justin zaczął na środku chodnika mnie gilgotać. - Przestań Ju . . . Juu . . . Justin - wydusiłam to z siebie, bardzo brakowało mi tchu i myślałam że się zaraz posikam.
-  Nie dopóki mi nie przysięgniesz że jak jesteś ze mną to ty nie płacisz
- Nie ja tak nie lubię jak ktoś za mnie płaci. Przestań proszę - nie mogłam ze śmiechu
- Mnie mama tak wychowała że gdy jest jakaś dziewczyna ze mną to ja płacę. I nie przestane - uśmiechnął się
- Dobra obiecuje tylko prz . . . przestań - powiedziałam,a on przestał. Poszliśmy znów na plaże po mój samochód. Gdy byliśmy koło samochodu pożegnałam się z Justinem, a on mnie przytulił i dał buziaka w policzek. 
- To o 19 koło mojego domu ?
- Jasne - puścił mi oczko
Usiadłam na miejscu kierowcy i odpaliłam silnik w 10 minut byłam w domu.
- Hej jestem - powiedziałam
- Ok - dostałam odpowiedź
- Mamo mogę dzisiaj iść na imprezkę z dziewczynami i jednym bardzo przystojnym chłopakiem
- Jasne tylko proszę cię nie wracaj późno i z jakim chłopakiem ? - byłam bardzo zdziwiona bo się mną interesowała O.o i wypytywała się o coś
- Z Justine Bieberem - wykrzyknęłam
- Tym co ci się podobał.
- Tak
- Ty się spotykasz z gwiazdą ?
- Tak ale uważam go za normalnego nastolatka takiego jak ja
- To dobrze
- Dziękuje za pozwolenie - uścisnęłam ją 
Wpadłam do mojego pokoju i odrazu poszłam do łazienki. Była 17.30 więc musiałam się naszykować a zawsze do imprezy szykuje się godzinę albo więcej. Umyłam swoje ciało i włosy po czym wysuszyłam je i założyłam na siebie szlafrok w którym poszłam do mojego pokoju. Podeszłam do szafy i zastanawiałam się co na siebie włożyć. W końcu wybrałam . Poszłam się umalować, włosy lekko pokręciłam i ubrałam się. Dochodziła 18.50 zeszłam na dół pokazać się mamie, gdy schodziłam usłyszałam śmiechy dochodzące z kuchni. Weszłam do kuchni, a tam stała moja ulubiona i ukochana ciocia. Wskoczyłam jej w ramiona prawie co by się nie przewróciła. Gdy się od niej oderwałam ciocia zmierzyła mnie wzrokiem.
 - Jak ja Cię dawno nie widziałam, wyrosłaś - miała łzy w oczach
 - W końcu za 2 dni skończę 18 lat
- No jasne - uderzyła się ręką w głowę
- Na ile ciociu przyjechałaś ?
- Na dwa tygodnie - gdy to usłyszałam zrobiło mi się weselej na sercu 
- Gdzie się tak wyszykowałaś ? - zapytała
- Idę za 10 minut na imprezę z moimi przyjaciółkami, chłopakiem i jego kumplami
- Ojjj  a ja myślałam że porozmawiamy bo dawno cię nie widziałam - zasmuciła się
- Nie smutaj jeszcze jutro mamy dzień - odrazu pojawił się na jej twarzy uśmiech
- A co to za chłopak ?
- Justin  . . . - nie dokończyłam bo przerwał mi dzwonek do drzwi - Zaraz go poznasz !
- Nie mogę się doczekać
Podeszłam do drzwi i otworzyłam . W drzwiach stał on piękny jak zawsze. Dałam mu całusa w policzek i pociągnęłam go ze sobą.
- Gdzie idziemy ? zapytał zdziwiony
- Do kuchni musi Cie ktoś poznać
- No dobra jak chcesz
Weszliśmy do kuchni i stanęliśmy w progu
- Ciociu to jest Justin Bieber - powiedziałam i wiedziałam zdzwienie w oczach Justina i Cioci Emilie
- Ja go dobrze znam - uśmiechnęła się
- Jak to ? - skrzyżowałam ręce na piersiach
- Twoja ciocia jest moją sąsiadką
- Co ?  
- Justin jest moim sąsiadem od 2 lat, kiedy przeprowadziłam się do LA Justin jako pierwszy zaoferował pomoc w wnoszeniu pudeł do domu. I teraz tak sie stało że Justin często do mnie wpada i gadamy na różne tematy - uśmiechnęła się
- Aha - wyszłam z kuchni, a Justin za mną
- Czemu jesteś zła ?
- Nie jestem. Jedziemy do tego klubu czy nie ? - zapytałam wkładając do swojej kopertówki telefon, kluczę i błyszczyk
- Tak - Rzuciłam krótkie ,, wychodzę " i poszliśmy do samochodu Justina.
- A tak wgl pięknie wyglądasz - poruszył zabawnie brwiami na co ja odwzajemniłam uśmiechem 
W 20 minut byliśmy pod klubem czekali już wszyscy  Milena , Diana , Ryan ( nie ma tej kurtki, szalika, czapki i bluzy :) ) i Austin .  Przed wejściem do klubu czekała wielka kolejka, a my przepchaliśmy się przez nią i doszliśmy do ochroniarza który znał Justina nie wiem skąd ale ok. Gdy weszliśmy do środka usłyszeliśmy jeden wielki huk muzyki. Mogłam się w końcu zrelaksować i wypić coś nie coś.
- Justin skąd ten ochroniarz Cię znał ? - wykrzyknęłam do jego ucha
- Kotek dzisiaj mój DJ gra tu i dlatego
- To wszystko jasne -  uśmiechnęłam się, a on tylko pocałował mnie w głowę
- Czy my o czymś nie wiemy ? -zapytała Diana bo widziałam że Milena jest zajęta bo całowała się z Austinem trochę zdziwił mnie ten widok.
- Nie skądże ! - uśmiechnęłam się i podeszłam do baru - Ty Milena jest z Austinem ?
- Tak od dzisiaj - zamówiliśmy sobie drinki
- Oooooo to mamy nową parę - zaśmiałam się, zaczęliśmy sączyć nasze drinki
- A jak Ci się układa z Justinem ? - zapytała Diana
- No dzisiaj wyznał mi że się we mnie podkochuje i ja też mu powiedziałam ale uznaliśmy że najpierw zostaniemy przyjaciółmi,a potem związek - nagle znikąd pojawił sie Justin z Ryanem
- Czy możemy prosić panie do tańca ? - powiedział Justin uśmiechając się od ucha do ucha
- Jane - Justin pociągnął mnie na parkiet, a Ryan Dianę
Tańczyliśmy gdy nagle puścili muzykę do wolnego. Chciałam już iść gdy nagle ktoś złapał mnie za nadgarstek i pociągnął do siebie.
* Justin
Włączyli muzykę do wolnego. Widziałem że Maja jest zdezorientowana i chciała iść ale ja ją przyciągnąłem do siebie
- Nigdzie nie idziesz - uśmiechnąłem się, a ona się ładnie zarumieniła
Tańczyliśmy i było nam tak dobrze, chciałem pozostać w tym cały czas, nie chciałem jej wypuszczać z moich ramion. Może popełniłem błąd mówiąc jej że najpierw przyjaźń potem związek. Nie wiem już sam. Kochałem ją i to bardzo ona chyba mnie też. Może po winem zrobić ten pierwszy krok. Na razie nie, dowiedziałem się że za dwa dni ma urodziny i Diana poprosiła czy zaśpiewam to się zgodziłem i w tedy ją po proszę o to czy zostanie moją dziewczyną. To będzie najlepsze rozwiązanie. Po wolnym poszliśmy do baru zamówiłem nam po drinku. Po 4 godzinach Maja była wcięta i wygadywała głupoty
- Ale ty jesteś seksi - właśnie takie xd
- Maja chodź idziemy do domu
- Nie zostańmy może tu zrobimy małe bara, bara - poruszyła zabawnie brwiami ja się zaśmiałem
- Nie, chodź idziemy albo Cię wezmę sam - spojrzałem na nią już zły
- Nigdzie nie idę - stuknęła nogą
- Sama tego chciałaś - przełożyłem ją przez ramię, powiedziałem przyjaciołom że idę już i wyszliśmy. Wsadziłem ją do swojego samochodu i pojechaliśmy do jej domu. U niej w domu paliło się światło, była 5 w nocy napewno jej mama martwiła się o nią i nie spała przez całą noc. Maja w samochodzie usnęła, okryłem ją swoją kamizelką, wziąłem ją na ręce i zaniosłem pod drzwi. Zadzwoniłem do drzwi i otworzyła mi jej ciocia
- Dzień dobry pani, mam trochę wciętą Maje - uśmiechnąłem się
- O bożę zabierz ją do jej pokoju - tak jak kazała tak zrobiłem poszedłem z nią do jej pokoju nie wiedziałem który to jej ale się potem wszystkiego się dowiedziałem bo miała na drzwiach napis Maja. Otworzyłem drzwi i ukazał mi się cały fioletowy pokój, na środku fototapeta z moją podobizną i mnóstwo plakatów ze mną.  Uśmiechnąłem się na sam widok, chyba jeszcze jej nie przeszło. Położyłem ją na łóżku i przykryłem pościelą z moim wizerunkiem. Podeszłem do półki na której znajdowały się moje wszystkie książki, perfumy, bilet na koncert, nasze zdjęcia z naszych wypadów na miasto i z M&G. Na ścianie nad półką miała napisane ,, Justin Bieber tego co kocham i nigdy nie przestane " aż łza zakręciła mi się w oku. Gdy wychodziłem zostawiłem Majii na półce nocnej karteczkę. Oby ją odczytała. Po 10 minutach byłem w hotelu i odrazu poszedłem spać.
* Maja
Obudziłam się w swoim łóżku jak to się stało to nie wiem i nie będę wnikać. Bardzo boli mnie głowa, mama cholernego kaca i nic nic nie pamiętam ze wczoraj. Sięgnęłam po swojego IPhone ale zamiast go wzięłam jakąś karteczkę na której było napisane ,,  Będę jutro po Ciebie o 12.30 i wzruszyłem się na widok tego napisu pod półką :) Kocham Cię pamiętaj o tym :* <3 ". Uśmiechnęłam się sama do siebie. Drugi raz sięgnęłam po telefon i wzięłam teraz to właściwe. Spojrzałam na godzinę była 11.45 przestraszyłam się że nie zdążę. Szybko wstałam i poszłam do łazienki, jeszcze przy okazji wzięłam zestaw. W pół godziny się wyrobiłam. Zeszłam na dół zrobić sobie śniadanie bo byłam bardzo głodna. Gdy schodziłam ujrzałam Justina, Ciocie Emilie i moją mamę zdziwiłam się trochę.
- Co tu się dzieje ? - zapytałam
- Nic nic - powiedział Justin podchodzą do mnie, dając mi buziaka w policzek na powitanie.
Nie wnikałam w to. Poszłam do kuchni, wyciągnęłam koszyk z lekami ( u mnie w domu tak jest że jest w kuchni xD) i poszukałam leku na ból głowy. Gdy szukałam ktoś złapał mnie od tyłu ( bez skojarzeń ) położył  swoją głowę na moim ramieniu odwróciłam się i ujrzałam Justina. Nagle nasze głowy się stuknęły, trochę nas to zabolało ale to nic, w jednej chwili Justin . . .
-------------------------------------------------------------------------------------------
Proszę bardzo i rozdział 3 !!!!!!!!!
Trochę dłuższy niż tamte ale jest ok :)
Jak tam w szkole u was ?
Bo u mnie jak narazie spoko ;D
Jak wiecie rozdziały będą dodawane co 3 dni bo muszę się od samego początku brać do roboty bo to już 2 klasa gimnazjum :)
Widzimy się w niedziele ;*  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz