wtorek, 25 lutego 2014

Rozdział 25 cześć.1

- Idź się umaluj i pójdziemy na kawę hmm ?? - podniosła do góry jedną brew Milena, ja tylko pokiwałam i poszłam do łazienki
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
* Justin
Jak ja tęsknie za Mają. Jest to drugi koncert w miesięcznej trasie koncertowej, a ja już tęsknie. Brakuje mi jej uśmiechu, tych tekstów z nieba wziętych i oczywiście jej ust. One są takie miękkie, jak piórko i ten smak truskawek na jej ustach, no po prostu bajka.
* Maja
Z Justinem nam się układa jak najlepiej, trochę się kłócimy ale później się godzimy. Gadamy codziennie skaypie. Brakuje mi go, jego Kocham Cię wyszeptanego w moje ucho, tych jego przytulanek i jego zapachu. Myślę o nim cały czas, czy dobrze się odżywia, czy mnie nie zdradza itd. mogłabym wymieniać bez końca. Dowiedziałam się dzisiaj od Diany że Justin ma dzisiaj podpisywanie płyt w po bliższym mieście, więc pojadę do niego. Założyłam moje Maxy, z tyłu w kieszeni schowałam telefon i słuchawki, w rękę wzięłam swoje kluczyki od auta i wyszłam. Mama gdy dowiedziała się że zdałam na prawo jazdy, poszła mi kupić auto. Jest kochana ale nie trza było, sama bym na nie zapracowała. Weszłam do auta i ruszyłam, czekam mnie godzinna jazda. W samochodzie śpiewałam wymachiwałam rękoma i robiłam co mi się żyźnie podoba. Dojechałam tam na godzinę 13:45. Spora grupka ludzi czekała ustawiona gęsiego na swoją kolej, założyłam swoje okulary, żeby Jus mnie nie rozpoznał i ustawiłam się w kolejce. Czekałam bardzo długo już miałam zrezygnować ale się powstrzymałam, nagle usłyszałam głośne słowa ,, Następna ,, , zobaczyłam go uśmiechniętego, kochającego, wsłuchującego się w każde słowa wypowiadane przez jego fanki, tak to jest mój Justin. Chciałam na niego skoczyć i się przytulić, ale zostałabym wyprowadzona. Byłam tak blisko niego aż wypadło że moja teraz kolej.
- Dla kogo ?? - spytał uśmiechnięty nawet na mnie nie patrząc
- Dla Mai twojej największej fance i najukochańszej dziewczynie - powiedziałam z bananem na ustach
- Maja ? - spytała wstając
- Nie duch - zaśmiałam się i ściągnęłam okulary. Justin wyszedł do mnie i namiętnie mnie pocałował. Oderwaliśmy się od siebie jak wszystkie jego fanki zaczęły krzyczeć ,, uuuu ,,. Jak ja kocham te dziewczyny. Justin zaprowadził mnie do Pattie, Austin, Ryana i dzieciaków, powiedział żebym na niego poczekała. Gdy tylko weszłam Jazzy rzuciła się na mnie i pocałowała mnie w policzek.
- Jak tam księżniczko ?? - spytałam
- Dobrze
- A gdzie jest twój braciszek ??
- Tu jestem !! - z pod stołu wyskoczył Jaxon
- Cześć maluchu
- Hej
Zdjęłam Jazzy ze swoich rąk i poszłam do Pattie przywitać się, a potem do chłopaków.
- Maju twoja mama znalazła już dom dla siebie ? - spytała Pattie
- Nie jeszcze, szuka ciągle, raz są za drogie, raz za dużo remontu, a raz za małe - uśmiechnęłam się do niej - A jak nic nie znajdzie do końca lipca to zostaje u nas na zawsze
- A to dobrze ?
- Dla mnie tak, bo dziewczyny chcą się wyprowadzić do chłopaków, Justin ma w planach żebym się do niego wprowadziła i komu ja ten dom dam, nie zostawię na pastwę losu go
- No prawda. Justin ma w planach żebyś ty się do niego wprowadziła ??
- Tak coś tam wspominał że jak przyjedzie to będę mogła się wprowadzać ale nie wiem czy tego chcę, jak on wyjedzie to ja sama w takim wielkim domu, bym się trochę bała, ale też jest lepszy punkt że kilka kroków dalej jest mama albo jej nie będzie - uśmiechnęłam się ponuro
- Justin ma tyle planów do zrealizowania żeby on się już gubi w tym
- Kto się gubi ??- spytał mój mężczyzna wchodząc do pokoju
- Nikt - powiedziała Pattie od razu i puściła mi oczko - To my was zostawimy, tylko nie za głośno - wzięła dzieci za rękę i wyszła.
- Mamo - wykrzyknął Jus. Gdy tylko drzwi za Pattie się zamknęły, mój chłopak wpił się w moje usta.
- Jak mi cię brakowało - powiedział gdy się od mnie oderwał
- Mi ciebie też - uśmiechnęłam się, a on pocałował mnie w czoło
- Kocham Cię - powiedziałam i usiadłam na fotelu, a ten chciał mi na kolanach usiądź
- Kochanie chyba cię pogrzało że usiądziesz mi na kolanach - zaśmiałam się
- To ja usiądę na fotelu, a ty mi na kolanach 
- To już co innego - zaśmiałam się
Przez dokładnie 2 godziny gadaliśmy o niczym. Justin cały czas powtarzał mi jak bardzo mnie kocha i że jestem dla niego wszystkim. Mój chłopak musiał już jechać pożegnałam się z nim i poszłam do mojego auta. W przeciągu 40 minut byłam u siebie w domu. Weszłam i pierwsze co zrobiłam poszłam do kuchni bo byłam bardzo głodna. Na blacie kuchennym zauważyłam karteczkę. Wzięłam ją do ręki i zaczęłam ją czytać
- Maja pojechaliśmy z twoją mamą pooglądać domy nie wiem kiedy będziemy, w mikrofali masz obiad odgrzej sobie / Diana, Milena, Mama i Kuba
- Pięknie - pomyślałam sobie - a ja chciałam z kimś pogadać
Odgrzałam sobie obiad i poszłam na górę. Weszłam na laptopa i zaczęłam przeglądać portale plotkarskie. Nagle zauważyłam coś o Justinie. Szybko weszłam i zaczęłam czytać. ,, Mamy wieści
!! Nastoletni Justin Bieber znów jest z swoją byłą dziewczyną Mają, widzieliśmy ich dzisiaj jak spacerowali po parku trzymając się za rączkę. Zobaczymy na jak długo. ,, Jak przeczytałam te cztery ostatnie słowa, aż się we mnie zagotował. Co oni sobie myślą. Od razu wyłączyłam laptopa i poszłam na dół, bo usłyszałam trzaśnięcie drzwiami.
- Mamo ! - zaczęłam wołać. Zaczęłam je szukać w kuchni ale nikogo nie było. Odwróciłam się, a przed mną stali ....
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej kochani !!!
Już się nie mogłam doczekać kiedy dodam tą część, zrobiłam tak ponieważ byłby on bardzo krótki a tak to będziecie mieli dalszą część. Jutro nasz Justin będzie miał 20 lat. Kurde ale on już stary ale i tak dalej będę go kochać. W poniedziałek do szkoły, już po feriach -,- masakra ja nie chcę, chcę zostać w Niemczech. Mam masę pomysłów, także do następnego. KOCHAM WAS :**
8 KOMENTARZY = ROZDZIAŁ


poniedziałek, 17 lutego 2014

Rozdział 24

Maja do mnie podeszła i z całych sił mnie przytuliła.
- Królewiczu nie płacz, bo królewicze nie płaczą - musnęła moje usta 
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
* Maja 
Obudziłam się w domu Justina z bólem głowy. A no tak wczoraj za balowaliśmy. Nie wiem co się potem wydarzyło bo urwał mi się film. Spojrzałam w prawa i ujrzałam Justina, który spał tak słodko, chciałam go pocałować ale nie chciałam go budzić. To było silniejsze odemnie musnęłam delikatnie jego usta. 
- Kochanie jaka miła pobudka - powiedział z uśmiechem na twarzy, ja zaczęłam się śmiać ale od razu przestałam bo ból głowy nie przestawał dawać się we znaki. - Główka boli ? - powiedział pocieszająco 
- Tak - zrobiłam smutną minę 
- Biedaczysko, nie trza było wczoraj tak balować 
- A ty niby nie balowałeś ?? - zapytałam 
- Balowałem ale nie aż tak - uśmiechnął się i zaczął wstawać z łóżka 
- O nie misiek - złapałam za jego rękę - Chodź jeszcze poleżymy, przecież zaraz idę do pracy tak samo jak ty, nie zapomniałeś chyba że dzisiaj nagrywamy teledysk ?
- Nie, wiesz ja lubię takie poranki, a może pobroimy trochę ? - poruszył zabawnie brwiami
- Głupek - powiedziałam i chciałam go pocałować w nos ale on dał mi namiętnego całusa w usta.
- Idę się ubrać kotek
- Dobrze - uśmiechnęłam się i puściłam mu buziaka w powietrzu
Poszedł do łazienki,a ja wstałam i poszłam na dół do łazienki, nie chcę mi się na niego czekać, aż wyjdzie. Weszłam do łazienki i zaczęłam robić poranne czynności. Po 10 minutach miałam zrobiony makijaż i byłam wykąpana, zaczęłam się ubierać w wybrany już przedtem zestaw :
Wyszłam i spojrzałam na zegarek który wskazywał 10:45. Ja zapomniałam wam powiedzieć że wczoraj przyniosłam sobie ciuchy do Justina bo mnie namawiał żebym u niego została bo u niego mamy małą przyjacielską imprezę. Zeszłam na dół i zobaczyłam mojego chłopaka

szykującego kanapki . 
- Mogę ci pomóc ? - zapytałam 
- Nie trzeba i tak już kończę - uśmiechnął się - Siadaj - usiadłam na krześle, a Justin podał mi kanapki 
- Kochanie wiesz że ja inwalidą nie jestem i nie musisz mi robić codziennie śniadania i podawać pod nos 
- Wiem ale ty jesteś moją księżniczką,a ja chcę żebyś miała ze mną jak najlepiej 
- I tak już mam nie musisz mi codziennie robić śniadania bo ja jeszcze mam sprawne ręce i nogi i wiem jak się posłużyć patelnią albo nożem - Justin się już nic nie odezwał może przesadziłam, a może on naprawdę chciał żeby miała jak najlepiej. Boże co ja narobiłam. Ja naprawdę jestem głupia. Zjedliśmy w ciszy, włożyłam naczynia do zmywarki i poszłam na górę do Justina. Gdy weszłam zobaczyłam że ogląda zdjęcia moje i jego.
- Kochanie muszę ci coś powiedzieć - odwrócił się,a mnie zamurowało. Zerwie ze mną na bank zerwie ze mną. Czemu co ja mu takiego zrobiłam.
- Ja ci nie zrobiłam czemu chcesz ze mną zerwać ?? - zapytałam - Jesteśmy ze sobą jeden dzień,a ty już mnie od tak zostawiasz ? Justin to jest dziecinne zachowanie - zaczęłam chodzić po pokoju - Przecież cię nie zdradziłam, ale pamiętam że zawsze będę cię kochała
- Ale ja nie chcę z tobą zrywać głuptasie -  mi ulżyło, boże po co ja tak mówiłam ja pierdole,a ja jestem pojebana. Justin z tego wszystkie to leżał ze śmiechu.
- Przepraszam myślałam że ty no wiesz - zrobiłam się czerwona jak burak
- Chciałem ci powiedzieć że za dwa dni wyjeżdżam dalszą część trasy i chciałem ci powiedzieć że chcę ci przekazać kluczę i żebyś tu zamieszkała
- Ale Justin ja mogę przychodzić do ciebie, przecież mamy do siebie dwa kroki - powiedziałam rozbawiona
- Proszę Cię, możesz tu nawet z dziewczynami zamieszkać tylko proszę cię ja się boję o ten dom
- A o mnie to się nie boisz że ktoś przyjdzie i w tym domu mnie zgwałci czy nawet zbije ??
- Kotek oczywiście że się boję o ciebie, bo ty jesteś dla mnie najważniejsza
- Mogę się jeszcze zastanowić ? - spytałam
- Jasne,a teraz chodź bo się spóźnimy - pociągnął mnie za rękę
Justin zamknął z nami drzwi i weszliśmy do jego auta. Po paru minutach jechaliśmy już na plan. Zobaczymy co się będzie tam działo. Justin kurczowo trzymał moją rękę jakby się bał że mu ucieknę. Dojechaliśmy na miejsce, wyszliśmy z auta, mój chłopak splótł nasz dłonie i weszliśmy na plan. Z oddali zobaczyliśmy Tyge który rozmawia z jakimś gostkiem wyglądał na reżysera ale dowiem się w swoim czasie. Ggy nas zobaczył od razu do nas poszedł.
- Siema stary, jak ja dawno cię nie widziałem - powiedział i razem z Justinem przywitali się tym swoim specjalnym przywitaniem. - Cześć piękna - powiedział i uścisnął mnie
- Ej ona jest moja - przyciągnął mnie do siebie Justin
- Dobra już ją puszczam - uśmiechnął się Tyga, a ja zachichotałam. Nagle do nas podeszłą Violetta.
- Maja idź do Rebeccy już - dała nacisk na słowo JUŻ
- Ok ok - zaczęłam iść w stronę pomieszczenia mojej stylistki
- Biegiem !!!  - wykrzyknęła,a ja się przestraszyłam i zaczęłam biec. W mgnieniu oka znalazłam się w pomieszczeniu.
- Maaaaaaajjjjjjjjjjjjaaaaaaaaa !!! - wykrzyknęłam i mnie przytuliła
- Cześć - uśmiechnęłam się
- Jak ty wypiękniałaś - powiedziała
- Dziękuję ty też
- Siadaj na fotel i mi wszystko zaraz opowiesz co się wydarzyło - poruszyła zabawnie brwiami
- A ty głupia jesteś - usiadłam na fotel. Rebecca wyciągnęła swój sprzęt i zaczęłam robić z moją twrzą jak ja to mówię ,, Cuda ,,
- No to opowiadaj
- Ale o czym ??? - spytałam
- Najpierw to jak tam się układa z Davidem
- No wieszzzz ...
- Co ??
- Już nie jesteśmy razem, on mnie zdradził na moich oczach - powiedziałam i od razu zrobiło mi się smutno
- A to dupek
- No i to jaki - wyrzuciłam ręce w powietrze
- A tera jesteś z kimś ?? - zapytała
- Tak - uśmiechnęłam się na samą myśl o Justinie
- Z kim ? - pisnęła
- Zzzzz .... Justinem - powiedziałam szybko żeby nie usłyszałam
- Z kim przepraszam bardzo ?? - podniosła jedną brew
- Justin Bieber
- Oj Maja, Maja czy ty wkońcu się opamiętasz ??
- Ale co ja zrobiłam ?
- No nic tylko znów z nim on cię wykorzysta tak jak przedtem
- A skąd wiesz może się zmienił ??
- Chłopacy od tak się nie zmieniają
- Dobra koniec tematu, opowiadaj jak u ciebie
Rebecca zaczęła opowiadać że też nalazła sobie chłopaka, ale narazie są przyjaciółmi.
- Maja !! Chodź tu do mnie natychmiast !!! - wykrzyknęła Violetta
- Już !! - odkrzyknęłam - A ta to chyba okresu dostała bo się na wszystkich wydziera - powiedziałam rozbawiona
- Nie jej już przekwitł - zaczęliśmy się śmiać
- Majaaa !! - usłyszałam Violette
- No idę - powiedziałam i poszłam do niej. Zaczęłam mi coś gadać,a ja jej za bardzo nie słuchałam. Po 10 minutach jej gadania, zaczęliśmy nagrywać pierwsze sceny. O 18.00 skończyliśmy, mamy przed sobą jeszcze dobre parę tygodni żeby to wyszło perfekcyjnie.  Ale Justin za dwa dni wyjeżdża znów w trasę to jeszcze trochę potrwa zanim on przyjedzie. Gdy weszliśmy do Justina do domu, mój chłopak przyciągnął mnie do siebie i zaczął zachłannie całować po szyi.
- Justin co ty wyprawiasz ?? - spytałam
- Jesteś taka seksi - zaczął zbliżać się do mojego biustu
- Uspokój się - wykrzyknęłam, chciałam go odepchnąć ale ten był silniejszy
- Boże kochanie jak ty mnie pociągasz - powiedział,a ja wybuchłam śmiechem - Z czego się śmiejesz ?? - spytał i rozluźnił uścisk, ja szybko się wyrwałam i zaczęłam uciekać na górę
- Z Ciebie głupolu - wykrzyknęłam
- A to tak chcesz się bawić ? I tak cię dogonię - krzyknął i zaczął za mną biec
* Justin
Ona myśli że ja jej nie dogonię to się grubo myli. Zacząłem za nią biec ale ona weszła do sypialni tylko zapomniała zamknąć drzwi.
- A mam cię - złapałem ją od tyłu i zacząłem tulić.
- Justin bo mnie udusisz ! Puść !!!- wykrzyknęła
- Nie bo ja cię lubię tulić - dałem jej buziaka w policzek
- A chcesz mnie tulić martwą ??
- Nieee
- To mnie puść !! - wykrzyknęła
- Dobra - cmoknąłem ją w usta
- Ej !! To było nie fer !!! - wykrzyknęła i zrobiła fajną minę
- A to będzie - powiedziałem i rzuciłem się razem z nią na łóżko
- Nie to nie było - zaczęła się śmiać i przewróciła nas że ja byłem na dole,a ona na górze. Wpatrywałem się w nią, a Maja we mnie. Nagle pochyliła się i musnęła moje usta, tak delikatnie jakbym całował się z piórkiem.
- Kocham Cię - szepnęła
- Ja ciebie mocniej misiu - pocałowałem ją w czoło
Dwa dni później 
- Pamiętaj że cię kocham nad życie i że za miesiąc wracam - uśmiechnąłem się gdy staliśmy w przedpokoju
- Wiem - uśmiechnęła się sztucznie i z oczu poleciała jej łza
- Ej nie płacz - przytuliłem ją
- Justin !! - usłyszałem Scootera
- Idę
- Idź już bo się spóźnicie na samolot - powiedziała ze smutkiem i spuściła głowę . Podniosłem jej brodę do góry popatrzyliśmy sobie głęboko w oczy, pocałowałem ją w czoło i przytuliłem ją do siebie bardzo mocno.
- Kocham Cię - powiedziałem, gdy wsiadałem do tourbusu 
- Ja Ciebie mocniej - uśmiechnęła się i pomachała mi. W mgnieniu oka jej mama i przyjaciółki zjawił się koło niej i mocno przytuliły. Maja szlochała w ich ramie, a ja odjechałem. 
* Maja 
- Już uspokój się, przecież Jus zaraz do ciebie zadzwoni na skypie, ona jeden dzień bez ciebie nie może wytrzymać - powiedziała Diana 
- Idź się umaluj i pójdziemy na kawę hmm ?? - podniosła do góry jedną brew Milena, ja tylko pokiwałam głową i poszłam do łazienki. 
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Taki beznadziejny,nie wiedziałam co pisać. 
Teraz przez ferie nie będę wgl dodawać rozdziałów czyli tak jagby zawieszam bloga na dwa tygodnie, ponieważ chcę odpocząć i przyjść po feriach z nowymi i lepszymi pomysłami. Narazie nie będę kończyć bloga bo mam dużo pomysłów, a teraz w ferie może jakieś mi przyjdą do tej mojej pustej mózgownicy. :D Kocham was i do zobaczenia po feriach :** <333 
KOMENTUJCIE !!!!



niedziela, 16 lutego 2014

Prośba !!!

Hej kochani mam do was prośbę. Czy byście mogli lajknąć mój komentarz https://www.facebook.com/photo.php?fbid=596966500380438&set=a.444563838954039.1073741828.444555672288189&type=1   nazywam się  Oliwia Juchniewicz byłaby bardzo wdzięczna wam. Z góry bardzo wam dziękuję jak ktoś lajknie :) Kocham was <3 i jutro będzie nowy rozdział.  PROSZĘ LAJKUJCIE !!!
Mój ask :
http://ask.fm/Oliwiaa06

niedziela, 9 lutego 2014

Rozdział 23

- Już się boje - powiedziałam i położyłam się plecami do niego. Ten przysunął się do mnie i objął mnie swoimi rękoma w talii. Przeszedł mnie dreszcz po plecach. Nie protestowałam, bo brakowała mi trochę ciepła chłopaka. Po stracie Davida tak trochę mi jest ciężko zakochać się znowu. Nie płakałam nad nim bo to zwykły dupek,a moje łzy nie są go warte. Justin jest przyjacielem i narazie tak zostanie. Bo zdaje mi się że bardziej przybliżam się do Justina. Mam takie wrażenie jakby moje uczucie do niego odżyło, ale to nie jest pewne.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
* Maja
Obudziłam się o 10.00, spojrzałam w prawo i ujrzałam śpiącego słodko Justina. Zległam się z łóżka i poszłam się ogarnąć. Nalałam do wanny wody i różne płyny do kąpieli. Od truskawkowego do leśnych owoców, w całej łazience pachniało niesamowicie. Zanurzyłam się w wodzie, założyłam słuchawki i odpłynęłam w dźwiękach muzyki. Ocknęłam się dopiero gdy woda robiła się zimna, wyciągnęłam słuchawki z uszu i zaczęłam się myć. Spłukałam z siebie piane, wytarłam bawełnianym ręcznikiem i wyszłam. Założyłam bieliznę i zaczęłam robić makijaż.
- Maja jesteś tam ? - usłyszałam głos Justina
- Tak
- Mogę wejść ??
- No chyba cię suty swędzą - powiedziałam rozbawiona
- Nie swędzą, mogę ??
- Niee
- No weź nie bądź taka !! Sikać mi się chcę
- Wytrzymasz i tak zaraz wychodzę
- Chyba za pół godziny - powiedział cicho
- Słyszałam
- I bardzo dobrze - powiedział i odszedł bo więcej go nie słyszałam
Ubrałam się
i wyszłam. 
- Twoje królestwo jest już wolne - powiedziałam do Justina, który siedział na łóżku i bujał się jak dziecko upośledzone 
- W końcu - wykrzyknął i szybko pobiegł do łazienki 
Poszłam na dół, gdzie wszyscy czekali. 
- Hej. Jak się spało ? - spytała Diana 
- A no dobrze - uśmiechnęłam się i zaczęłam robić sobie śniadanie 
- Co dzisiaj robimy ? - spytał Austin 
- Jedziemy do domu  - odpowiedział mu Justin który właśnie wszedł do kuchni 
i mnie przytulił. 
- A co to było ? - spytałam z oczami jak pięciu złotówki 
- Co już nie mogę przytulić przyjaciółki ? 
- Nie no możesz ale to trochę dziwne - powiedziałam patrząc na przyjaciół którzy się nam przyglądali 
- Coś się kroi ! - wykrzyknął Ryan 
- Chyba w twojej głowie - powiedziałam 
- Oj Maja no weź nie mów że nie chcesz być dalej z Justinem ! - powiedziała Diana 
- Ale ja nie chcę - usiadłam do stołu 
- Podoba ci się on co nie ? - zapytał Ryan  
- Książkę piszesz - powiedziałam przez zęby 
- Czyli tak ! - wykrzyknęła Milena - Słyszałeś Justin nowinę ? Ty się podobasz Mai ! - podeszłą do Justina 
- To jest nie prawda - wykrzyknęłam 
- Ty tam siedź cicho bo my wiem co i jak - powiedział Ryan 
- Naprawdę ci się podobam ? - zapytał,a w jego oku powstał błysk 
- Tak trochę, ale jesteśmy tylko przyjaciółmi i nic więcej 
- Naprawdę ? - zapytał szczęśliwy siadając obok mnie 
- No tak, tylko powiedziałam troszeczkę 
- Spoko ale lepsze to niż nic - pokazał rząd białych zębów i zaczął zajadać swoje śniadanie 
Dwa miesiące później 
* Justin 
Dzisiaj mam koncert w LA. W końcu zobaczę przyjaciół. Mieli ze mną najpierw jechać Ryan i Austin ale tak wyszło że nie pojechali bo chcieli zostać przy swoich laskach. Codziennie z nimi gadam przez skaypa ale wole z nimi zobaczyć się w realu,a nie przez internet. Większości to gadam z Mają, bardzo się do siebie zbliżyliśmy, z czego się cieszę i to bardzo. Mam plan do zrealizowania na dzisiejszym koncercie ale nie wiem czy wypali oby. W domu byłem przed 12.00, wszedłem i rozejrzałem się dookoła. 
- Halo !!! - krzyknąłem i nagle usłyszałem 
- NIESPODZIANKA - krzyknęli ( mam na myśli bohaterów ) 
- Juuussstttiiiiinnnnn - wykrzyknęła Maja i rzuciła mi się na szyję 
- Cześć - przytuliłem ją z całych sił 
- Jak my tęskniliśmy za tobą - powiedziała Diana i mnie przytuliła
- Ej czuje się zazdrosny - oburzył się Ryan - A tak w ogóle witamy w domu - uśmiechnął się i przywitał się ze mną naszym powitaniem 
- Stary w końcu w domu nie było co robić bez ciebie - zaśmiała się Austin i poklepał mnie po plecach 
- Jezu weźcie zaraz się rozryczę - powiedziałem 
- Dobra chodźcie do stołu - powiedział Austin
- A ten tylko o żarciu - zaśmiała się Diana 
Usiedliśmy koło Mai, wszystko były przygotowane bardzo perfekcyjne. Zaczęli mnie pytać jak tam było i w ogóle. Ja wam jeszcze nie powiedziałem że oni ze mną idą na koncert. Po 2 godzinach wspólnego gadania wszyscy się rozeszli żeby się przygotować na koncert. Ja tak samo. 
* Maja 
Jezu jak ja się nie mogła doczekać kiedy on przyjedzie. Codziennie gadaliśmy po parę godzin na skypie i jeszcze nas wszystkich zabierana swój koncert. Pamiętam że kiedyś bym dała wszystko żeby pójść na jego koncert, pamiętam że myślałam sobie jak to jest być na jego koncercie i jeszcze mieć bilety ten najdroższy, myślałam że jak on dotknie mojej ręki to normalnie sraka na miejscu. Wiem miałam głupią wyobraźnie, no aż w końcu się stało. Dostałam od samego Justina Biebera bilet, zaprzyjaźniła się z nim, chodziła z nim i do teraz. No normalnie moje najskrytsze sny się spełniły. Ahhh ... Zaczęłam się powoli szykować . Weszłam do garderoby i zaczęłam wybierać ciuchy. Po 20 minutach wybrała zestaw poszłam z nim do łazienki. Rozebrałam się, weszłam pod prysznic zaczęłam nacierać swoje ciało żelem o zapachu czekolady,a włosy o zapachu mięty z jabłkiem. Wyszłam wytarłam się ręcznikiem, założyłam bieliznę i zaczęłam robić swój codzienny makijaż, założyłam na siebie zestaw :
Dzisiaj jest ciepło i w nocy też ma być dlatego postanowiłam na taki. Wyszłam z łazienki i poszłam na dół. Milena ubrała sukienkę,a Diana jak zwykle w spodenkach krótkich. Zakłada te spodenki, a w sukience wygląda zabójczo. Nagle w kuchni pojawiła się moja mama. Ja wam nie powiedziałam w końcu mojej mamie udało się sprzedać mieszkanie w Polsce i przyjechała do nas. Teraz się patrzy tu za nie drogim, ładnym i blisko nas domu, na razie się zatrzymała u nas, ale jak coś znajdzie dla siebie i dla Kuby to od razu się przeprowadza tam. Dawno ich nie widziałam i jak dowiedziałam się że przyjeżdżają to nie mogłam usiedzieć w jednym miejscu. Kuba też wydoroślał no w końcu ma już 11 lat, mężczyzna się z niego zrobił. Boże co ja mówię,ale nie wyładniał to wam powiem. Ma urodę po mamię ja zawsze miałam i mam do tej pory wszystko po tacie, tylko gadkę to mam po mamie zdecydowanie. Hehehe !! 
- Zjedźcie coś przed wyjściem - powiedziała mama 
- Nie mamuś my się spieszymy - powiedziałam uśmiechając się do niej i puszczając jej oczko
- Dobra, dobra siadać mi tutaj i nie marudzić - wykrzyknęłam,a my od razu znaleźliśmy się w kuchni - Każde bierze po jednej kanapce i do widzenia jak wam się tak śpieszy - powiedziała udając obrażoną. Każda wzięła po kanapce i chcieliśmy już iść ale nas zatrzymała. - Czekajcie - odwróciliśmy się w jej stronę - Życzę dobrej zabawy - uśmiechnęła się 
Wyszliśmy z domu i skierowaliśmy się do samochodu. 
- Twoja mama mnie przerażą - powiedziała Diana - Ja się tu czuję jak w wiezieniu - zaśmiała się 
- Nie marudź tylko wsiadaj 
Po 30 minutach byliśmy pod areną . Wcześniej się zgadaliśmy z Justinem że mamy wejść od tyłu. Weszliśmy tylnym wejściem i poszliśmy pod arenę. Trochę się spóźniliśmy bo Justin już leciała na skrzydłach. To wszystko przez mamę. Szybko pobiegliśmy pod scenę.
- Maja jak ja dawno cię nie widziałam - powiedziała Pattie podchodząc do mnie i mnie przytulając 
- Ja pani też - powiedziałam i się uśmiechnęłam spojrzałam w kierunku Justina i gdy mnie zobaczył od razu na jego buzi zagościł uśmiech.  Kocham go gdy się uśmiecha. Dziewczyny były zajęte chłopakami,a ja podziwianiem Justina na scenie. Zaczęła się ostatnia piosenka czyli Baby. Justin wróciwszy z garderoby na scenę był jakiś inny. 
* Justin 
Miałem ułożony z DJ plan. Gdy wróciłem na scenę zacząłem mówić 
- Ten moment teraz będzie dla mnie bardzo ważny, bo będzie dedykowany specjalnej osobie, którą kocham i nigdy nie przestane. Bardzo mi na niej zależy i chcę żeby teraz tu do mnie przyszła. Maja zapraszam cię do mnie - powiedziałem, widziałem zdezorientowanie w jej oczach. Powili zaczęła iść w kierunku schodów, aż dotarła na sam szczyt.
- Poznajcie Maje. Jest ona najlepszą dziewczyną jaką w życiu spotkałem. To właśnie jej dedykuje tą piosenkę tylko najpierw przy was muszę jej się coś spytać - uśmiechnąłem się - Maja kocham cię nad życie ty jesteś dla mnie numerem jeden i zawsze będziesz, nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Czy zostaniesz moją dziewczyną ?? - spytałem trzymając w rękach bukiet czerwonych róż, wszyscy zrobili wielkie ,,ooooo,,
- Takk - pisnęła i rzuciła się na mnie 
- Kocham Cię,a teraz pozwolisz że dla ciebie zaśpiewam - pocałowałem ją w usta i dałem znać DJ że ma zaczynać. Muzyka zaczęła lecieć a z tyłu za nami zaczął lecieć krótki filmiki z zdjęciami naszymi. Maja siedziała na krzesełku i płakała jak koło niej chodziłem co chwila ją przytulając. Na koniec we dwoje podeszliśmy do fanów. Maja zeskoczyła ze sceny i podeszła do jednej małej dziewczynki 
która stała z mamą, wzięła ją na ręce i szepnęła coś jej mamie. Postawiła ją na scenę,a sama potem do nas dołączyła, mała cały czas płakała tak jak Maja, nie wiedziała co się dzieje. Przytuliłem ją i ucałowałem w nos. 
- Nie płacz księżniczko, bo księżniczki nie płaczą - powiedziałam uśmiechając się do małej, wziąłem ją na ręce i zacząłem z nią śpiewać, ona tylko wtuliła się w moją szyję. Skończyłem, chciałem ją oddać jej mamie lecz ona podeszła do mnie i powiedziała 
- Kocham Cię - ucałowała mój policzek i ochroniarze dali ją mamie. Wszystkie dziewczyny płakały jak opętane mnie też łza w oku się zakręciła. Zeszedłem ze sceny i po prostu się rozryczałem. Maja do mnie podeszła i z całych sił mnie przytuliła
- Królewiczu nie płacz, bo królewicze nie płaczą - musnęła moje usta 
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka :** 
Kochani przepraszam was bardzo że tak długo czekaliście ale nie mogła się wyrobić i wgl nie miała weny. 
Dzisiaj dodaje 23 i nie wiem kiedy będzie następny bo ja od piątku zaczynam ferie i jadę z rodzicami do Niemiec i nwm jak to będzie z dodawaniem rozdziałów może mi się coś uda napisać w sobotę, naprawdę nwm. 
Myślę też nad zakończeniem bloga i zaczęciu pisania drugiego. Mam tylko to w planach jeszcze nie wiadomo co i jak. Jak coś to wam napisze czy w ferie będę dodawać jakieś rozdziały bo nwm czy tam gdzie jadę będzie internet, ale chyba tak, także ustrójcie się w cierpliwość. 
Kocham was i zapraszam na aska :
http://ask.fm/Oliwiaa06
10 KOMENTARZY = ROZDZIAŁ !!!