czwartek, 29 maja 2014

Rozdział 29

Przestałam,musnęłam go w usta, zeszłam z niego i usiadłam na fotel biorąc do ręki pilot.
- Kurwa dziewczyno chodź się ze mną kochać bo normalnie eksploduję zaraz
- Pff. Chciałeś tylko żebym cię podnieciła ale o dalszej części nie mówiłeś - zaśmiałam się
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
* Justin
Właśnie jestem z Mają w sklepie i zaraz wyjdę z siebie. Ona bierze co popadnie z półki. Ja rozumiem że ona jest w ciąży i ma się apetyt teraz ale nie aż taki.
- Jeszcze to i to ...
- Dobra chodź do kasy bo nie wyrabiam - pociągnąłem ją za rękę - Nie mamy czasu, zaraz nam zamkną sklep dziecinny
- Skarbie ale jest dopiero 12
- No właśnie 12
- Ale wiesz że ja za to zapłacę - spojrzałem się na nią jak na debila
- Dziewczyno ty mnie nie rozśmieszaj - zaśmiałem się
- Ale Justin ja mówię serio
- Dobra nie marudź, jesteś moją dziewczyną, masz w sobie moje geny i ja za ciebie płacę. Rozumiemy się ?? - spytałem i spojrzałem się na nią, ona tylko pokiwała zaprzeczając głową i pocałowała mnie
*Dwie godziny później
Wszystko jest już wybrane, łóżeczko, wózek. Właśnie rozpakowuje to wszystko, nagle usłyszałem dźwięk mojego telefonu. Spojrzałem na ekran i pokazała mi się że dzwoni Scooter.
- Halo ?
- Stary przyjeżdżaj szybko do studia, mamy mały problem z tą niespodzianką do Mai
- Że co kurwa ?
- To też kobieta - usłyszałem głos swojej dziewczyny
- Zaraz będę
- Czekam !
Rozłączyłem się i podszedłem do Mai.
- Muszę jechać do studia, zaraz będę z powrotem - pocałowałem ją w czoło
- Dobrze, nie śpiesz się, dziewczyny zaraz przyjadą.
- Ok  jak wrócę masz być pięknie ubrana, najlepiej w sukienkę - uśmiechnąłem się
- A po co ? - spytała
- Zobaczysz - wyszedłem
* Maja
- Dziewczyny pomóżcie mi się przygotować - tupnęłam nogą
- Dobra, już - Diana wstała i zaczęła się zbliżać do szafy
- Milena zajmij się jej twarzą i włosami, a ja znajdę odpowiednią kreację - uśmiechnęła się
- Siadaj tu i zaczynajmy - Milena wskazała miejsce i zaczęła mnie powili malować
Po godzienie ciężkiej pracy mój make up wyglądał tak :
A strój tak :
Włosy zostały tylko pokręcone. Usłyszałam otwieranie drzwi, założyłam swoje szpilki i zeszłam na dół, zauważyłam Justina : 

odmienionego, poważnego, eleganckiego. Wyglądał seksownie i pięknie. 
- Wow - usłyszałam jak byłam przy nim - Ślicznie wyglądasz 
- Ty też niczego sobie - uśmiechnęłam się 
- To idziemy ? 
- A mogę wiedzieć gdzie ? 
- Niespodzianka 
Powiedziałam dziewczyną ciche ,, dziękuję ,, i wyszłam. 
* Justin 
Ja pierdole jak zeszła na dół, jak ja zobaczyłem przed oczami miałem tylko ją i tak pięknie wyglądającą. Wyglądała jak kopciuszek, jak z bajki. Zabrałem ją na kolację na plaży ponieważ dziś może będzie dla mnie i dla Mai wyjątkowy dzień. 
- Gdzie jedziemy ? - spytała mnie 
- Niespodzianka 
- Ejj no weź powiedz - zrobiła oczka kota ze Shreka 
- Niespodzianka to niespodzianka,a jej się nie zdradza - uśmiechnąłem się 
- No dobra 
Po 20 minutach drogi, założyłem szalik na piękne niebieskie oczy Mai i poszliśmy w miejsce. 
- Gdzie ja jestem ? - spytała 
- Zobacz sama - ściągnąłem jej opaskę z oczu
* Maja 
- To wszystko dla nas ? - spytałam 
- Jasne, kochanie 
Ujrzałam przepiękny stolik na plaży :

był taki piękny, że nie mogłam od niego oczu oderwać. 
- Zapraszam panią do stołu - usłyszałam głos Justina 
Usiadłam na krześle i wpatrywałam się w morze. 
- Kochanie tu jest cudownie - powiedziałam i musnęłam jego policzek 
- Wiem 
Zaczęliśmy jeść naszą kolację, był homar, był przepyszny, potem deser. Zbliża się koniec naszej romantycznej kolacji. 
- Misiu muszę ci coś powiedzieć - popatrzyłam na Justina 
 - Słucham 
- Jesteś ze mną już ponad 2 lata, kocham cię na zabój, były rozstania, płaczę, kłótnie ale ja nadal cię kocham. Teraz będziemy mieli dzidziusia którego będę kochał nad życie tak jak teraz ciebie. Myślę że to jest odpowiedni czas na to żeby wyznać ci jak bardzo cię kocham. Także ! - podał mi rękę żeby wstać, wstałam, on przed mną uklęknął i powiedział - Kochanie moje wyjdziesz za mnie ? - spytał,a ja zesztywniałam 
- Tak - wydusiłam z siebie po kilku minutach. Justin podniósł mnie do góry, zakręcił o 360 stopni i pocałował najlepiej jak tylko potrafił 
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka :* 
Wiem nudny :( 
Ten blog dobija już końca, także czekajcie na epilog bo za kilka dni może się on pojawić, albo i nie. 
Kocham was :* 


6 komentarzy:

  1. SUPER !!! CZEKAM NA NEXT !!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. SUPER !!! CZEKAM NA NEXT !!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebistyyy :) Czekam na następny :) Szkoda, że to już koniec, ale wszystko kiedyś musi się niestety skończyć. ;C //Sandra☺

    OdpowiedzUsuń
  4. super i prosimy nie kończ tego opowiadania prosimy!!!! super rozdział kocham,kocham,kocham!!!!!!!!!!!!!!!!! <33

    OdpowiedzUsuń
  5. SUPER KOCHAMMMMMMMMMMMMMMMMMMM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!<3<3

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam do mnie na NN, przepraszam za długą nieobecność. Wracam z wielką weną i ciekawszymi postami fanfiction-justinbieber-believe.blogspot.com + cudowny rodział, nie kończ jeszcze bloga!!

    OdpowiedzUsuń