poniedziałek, 27 stycznia 2014

Rozdział 22

Przez całą drogę śmieliśmy się w niebo głosy. Śpiewaliśmy różne piosenki przy otwartych oknach Gdy przejeżdżaliśmy przez jakieś miasto ludzie się na nas dziwnie patrzyli jak na jakiś pojebanych. Ale tak na serio wyglądaliśmy jak jacyś pojebańcy którzy urwali się z choinki. Hahahaha. Dzień będę zaliczać do udanych, a może ktoś mi go spieprzy. Zobaczymy pożyjemy.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
* Justin
Przez całą drogę się wygłupialiśmy. W niecałą godzinę dojechaliśmy do naszego oceanu, morza. Nawet nie wiem jak to nazwać :)). Zaparkowałem i rozejrzałem się dookoła. Tak to jest moja dawna plaża. Z nią wiąże się parę historii.
- W końcu jesteśmy, myślałam że mnie zawozisz na koniec świata - wyrwała mnie z namysłu Maja
- Jechaliśmy niecałą godzinę - zrobiłem duże oczy
- Ale wiesz to tak się ciągnęło - uśmiechnęła się
- Dobra koniec gadki wychodźcie - wykrzyknął Ryan
- Już, już - podniosłem ręce w geście obronnym
Wyszliśmy i poczułem ten piękny zapach morza. Zamknąłem samochód i ruszyliśmy na plaże. Nie obyło się na niej od paparazzi i fanów, teraz mnie nie obchodziła kariera tylko dobra zabawa z przyjaciółmi. Znaleźliśmy sobie miejsce i zaczęliśmy rozkładać nasze rzeczy. A potem wszystko potoczyło się z górki. Dziewczyny się opalały,a my raz pływaliśmy raz graliśmy w nogę.
- Justin !!! - zawołała mnie Maja
- Tak ? - podbiegłem do niej
- Możemy sobie zrobić meczyk siatkówki ? - zapytała
- Jasne tylko trzeba więcej osób zgrać
- A o to już się nie martw - uśmiechnęła się i założyła okulary na nos
- Chłopaki gramy mecza - wykrzyknąłem
- Z dziewczynami ?? - zapytał Austin
- Tak coś ci nie pasuje ?- zapytała Diana
- Nie no wszystko w jak najlepszym porządku tylko wiecie przegracie
- Nie z taką załogą - odezwała się Milena i nagle ukazała mi się grupka moich fanów
- Dobre jesteście - powiedziałem i zaśmiałem się
- To jak dziewczyny na chłopaków ? - zapytała Maja
- Zgoda - powiedzieliśmy równo
Fajnie że dziewczyny pomyślały o moich fanach. Zaczęliśmy grać, w pierwszych czterech setach dziewczyny prowadziły bo dawaliśmy im fory, ale zaraz zacznie się prawdziwa gra.
- Jest już prawie koniec,a dziewczyny dalej wygrywają - powiedziałem do Austin - To z nami jest coś nie tak
- Kurwa Justin no bo wiesz nawdychaliśmy się tego świeżego powietrza,a to działa jak narkotyk i to prze te powietrze tak słabo gramy - zaśmiałem się
Dziewczyny wygrały 10:2. Jak zobaczyłem wynik końcowy to myślałem że się rozpłacze. Kurwa ja z dziewczynami przegrałem to jest jakiś żart chyba albo sen. To się nie dzieje naprawdę.
- Chłopacy przegrali ! O jak przykro - powiedziała Maja
- Przeginasz mała - powiedziałem i wskazałem na nią placem
- Pan Bieber się wkurzył uuu - powiedziały razem
- Doigrałaś się - zaczęła mi uciekać ale prze piasek nie była tak zwinna. - Mam Cie - przerzuciłem ją przez ramie i zacząłem iść w stronę wody
- JUSTIN PUŚĆ MNIE - darła się
- Przepraszam za nią, ale ona jest upośledzona umysłowo - uśmiechnąłem się do wszystkich ludzi którzy się na nas gapili
- Sam jesteś upośledzony umysłowo - wykrzyknęła i zaczęła bić pięścią w moje plecy. Nawet tego nie czułem jak biła mnie.
- PUŚĆ MNIE
- Niee
- Ale z ciebie jest debil i ... - nie dałem jej dokończyć bo razem z nią wskoczyłem do wody.
- Zabije Cię - powiedziała gdy się wynurzyła
- Słyszałem to wiele razy ale jeszcze jakoś mnie nie zabiłaś - wzruszyłem ramionami
- Ughhh
- Ale zgacha - zaśmiałem się i nagle poczułem że nie mam spodni - Tylko nie to, co ona zrobiła - zacząłem szukać swoich spodni, zauważyłem Maje wychodzącą z wody i trzymającą moje spodnie. Kurwa jak ja wyjdę.
- Maja oddasz mi spodnie ? - zapytałem
- To przyjdź tu po nie
- No chyba sobie śnisz - powiedziałem
- To ich nie dostaniesz albo tu przychodzisz albo nici ze spodni
- Uparta jesteś
- Nie moja wina - usiadła na piasku - Ja tu będę czekała aż do mnie przyjdziesz
- Dobra raz kozie śmierć - powiedziałem i zacząłem się powili wynurzać - Ale paparazzi będą mieli tematy - pomyślałem. Ręką zakryłem swoje klejnoty i zacząłem iść w Mai stronę. Wstała z piasku, gdy byłem blisko niej.
- Chyba mi nie uciekniesz ? - zapytałem z nadzieją
- Zobaczymy, ale musisz mi obiecać że nigdy już mnie nie wrzucisz do wody
- Obiecuje
- To masz - podała mi je i zaczęła się śmiać. Szybko ubrałem spodnie i wróciłem do przyjaciół, którzy widzieli całą tą scenę.
- Bieber ale będą w mediach gadali już widzę te tytuły ,, Justin Bieber chodzi nago po plaży ! Skandal ! ,, - zaśmiał się Austin
- Ej a może zostaniemy na noc co ?? - spytałem
- Dobry pomysł tylko nie mam nic na przebranie - powiedziała Maja
- No i hotelu nie mamy wynajętego - powiedział Ryan
- To się da załatwić. Zadzwonię do Scootera żeby nas spakował i żeby wynajął nam jakiś hotel na jedną noc  - uśmiechnąłem się
Zadzwoniłem szybko do Scoota. Zgodził się za pierwszym razem gdy o to go spytałem.
- Za dwie godziny będzie u nas pod jakimś domkiem, bo niby nam wynajmie jakiś dom, blisko morza
- A gdzie on jest ?? - zapytała Milena
- Dostałem zdjęcie jego i mam się rozejrzeć bo tam gdzie stoimy właśnie jest gdzieś blisko ten dom
- To ten ? - spytała Maja pokazując palcem na dom.
- Tak dobra jesteś - powiedziałem
- Nie aż tak dobra w ściąganiu spodni - poruszyła zabawnie brwiami
- Zboczuch - zaśmiałem się
Zabraliśmy swoje rzeczy i poszliśmy do samochodu. Wpakowaliśmy się do niego i ruszyliśmy w stronę domu. Nie odzywaliśmy się do siebie. Myślałem tylko żeby mieć z Mają jedną sypialnie.
* Maja
Jak ja się modle żeby nie mieć z nim pokoju. Nie to że go nie lubię ale no wybaczcie jesteśmy przyjaciółmi. W 15 minut dotarliśmy narazie do naszego domu. W progu czekał na nas Scooter z walizkami.
- Jak wam się podoba ? - spytał
- Zajebiście za przeproszeniem - powiedziałam
- Dobra ja będę lecieć,a wy się dobrze bawcie. Justin widzimy się za niecały miesiąc - puścił mu oczko.
- O co mu chodziło ?
- No bo wiesz ... ja za nie cały miesiąc tak jak Scooter mówił wyjeżdżam w trasę - posmutniał
- I my razem z nim - powiedział Austin i Ryan
- Ale jak to ??  - spytała Diana
- No zawsze z nim w trasie jesteśmy i teraz też. - powiedział Ryan
- I czemu nam nie powiedzieliście ? - spytałam
- No bo wiesz nie chcieliśmy. - uśmiechnął się . Wiem że Justin nie jest moim chłopakiem ale to przyjaciel i gdy mi powiedział że jedzie w trasę to jakby mi ktoś wbił w serce nóż. Będę za nim tęsknić.
- Dobra nie ma co się smucić jeszcze mamy miesiąc - powiedziałam - A teraz do pokoi - wykrzyknęłam
- I tego będzie mi brakowała, takiej surowej Mai - powiedziała Ryan
- Oj przestań - zarumieniłam się
Weszłam na górę ze swoją walizką i zauważyłam że wszyscy mają pokoje dwu osobowe. Czyli wszyscy śpią z chłopakami. Jeden pokoju na końcu korytarza czekał otwarty. Weszłam do niego i na łóżku siedział szczęśliwy Bieber.
- Co wszyscy sobie pozajmowali miejsca i zostałem tylko ja ?
- No jak widać - spuściłam głowę. Boże czemu mnie zawsze spotyka że muszę z nim dzielić pokoju.
- I z czego się cieszysz baranie ?  - zapytałam wciekła
- Że będę miał z tobą pokoju  - cały czas ten jego uśmiech nie schodził mu z buzi
- Ja idę się myć,a ty dalej zacieszaj do samego siebie - uśmiechnęłam się i weszłam do łazienki. Rozebrałam się i weszłam pod prysznic, umyłam się żelem o zapachu truskawki,a włosy o zapachu czekolady. Spłukałam z siebie całą pianę, wytarłam się bawełniany ręcznikiem. Założyłam bieliznę i nagle usłyszałam głos Justina
- Maja ubierz coś ciepłego bo rozpalamy ognisko, będą kiełbaski i pianki.
- Dobra - odkrzyknęłam
Maskarą musnęłam dwa razy swoje rzęsy, a usta pomalowałam błyszczykiem. W samej bieliźnie weszłam do pokoju, szybko wybrałam jakiś pierwszy, lepszy zestaw i weszłam do łazienki.
- Czemu nie przyszedłem szybciej - powiedział Justin
- Bo masz za leniwą dupę - zaśmiałam się
Ubrałam się
i wyszłam. Poszłam na dół, nie wiedząc gdzie idę, wyszłam na taras, gdzie wszyscy siedzieli w kółku i rozmawiali o czymś. Usiadłam między Dianą,a Justinem. 
- Zaśpiewamy coś ? - spytał Austin 
- Dobra, to co ? - powiedziała Milena 
- Amm... może jakąś Justina piosenkę ? - zaproponowałam 
- No dobra - przytaknęli wszyscy. Ryan poszedł po gitarę,a my zastanawialiśmy się jaką piosenkę zaśpiewać. 
- Take You, Be Alright, Heartbreaker ? - zaproponowała Diana 
- Niee ja wiem Believe - powiedział Austin 
- To co jaką ? - spytał Ryan 
- Nie wiemy jeszcze - powiedzieliśmy 
- To szybciej - zażądał Justin 
- Zdecydowaliśmy że najpierw Believe,a potem Heartbreaker i potem z górki - powiedział Austin 
Ryan zaczął grać na gitarze. Zaczęliśmy z Justinem śpiewać, było wspaniale. Zaśpiewaliśmy kilka piosenek nawet i nie Justina. Potem smażyliśmy sobie kiełbaski. Po dwóch godzinach zaczęliśmy się rozchodzić do swoich pokoi. Zerknęłam na zegarek który wskazywał 23.30. Zdjęłam z siebie ubrania i założyłam jakąś koszulkę Justina. Zmyłam makijaż i usiadłam na łóżku. Zaczęłam myśleć nad różnymi rzeczami,aż w pokoju nie pojawił się Bieber. 
- Co tam ? - zaczął uradowany 
- A nicoo - powiedziałam - Dobra ja idę spać - powiedziałam ziewając - To jak ty na podłodze,a ja na łóżku ? - wskazałam na koc i poduchę leżącą koło łóżka. Justin zrobił wielkie oczy nie mogłam się nie zaśmiać ale musiałam udawać twardą - Co ty myślałeś że ja będę z tobą w jednym łóżko spałą ? - spytałam ,a ten pokiwał głową - Nie no żartuje, przecież bym cię nie położyła spać na podłodze - uśmiechnęłam się 
- Oszty ! - wykrzyknął i zaczął mnie gilgotać. Zaczęłam się śmiać w niebo głosy
- JUUUUSSSTTTIIINN PRZZZEEESTAAAAŃ - wykrzyknęłam - CHHHCĘĘĘĘĘ IIIIŚĆ SPAAAĆ 
- Dobra już puszczam ale jutro dam ci nauczkę, za te spodnie i za teraz - położył się 
- Już się boje - powiedziałam i położyłam się plecami do niego. Ten przysunął się do mnie i objął mnie sowimi rękoma w talii. Przeszedł mnie dreszcze po plecach. Nie protestowałam, bo brakowało mi trochę ciepła chłopaka.. Po stracie Davida tak trochę mi jest ciężką zakochać się znowu. Nie płakałam nad nim bo to zwykły dupek,a moje łzy nie są go warte. Justin jest przyjacielem i narazie tak zostanie. Bo zdaje mi się że bardziej przybliżam się do Justina. Mam takie wrażenie jakby moje uczucie do niego odżyło,a le to nie jest pewne. 
------------------------------------------------------------------------------------------------------------ 
Hej :** 
Proszę bardzo kolejny rozdział !! 
Napisałam go bo wiem że niektórzy czekali na niego, tak samo jak moja przyjaciółka która mi napisała że jak dzisiaj nie dodam rozdziału to rano zastane pustą lodówkę. Hahahaha Ale wy też mnie zmotywowaliście komentarzami :))
Następny rozdział nie wiem kiedy ! 
Dziękuję za komentarze, były bardzo miłe :** 
Kocham Was i do następnego <333 
Wchodźcie na mojego i mojej przyjaciółki bloga :
http://love-you-like-a-long-song.blogspot.com/
Zapraszam na mojego aska :** Tam możecie śmiało zadawać pytania dotyczące bloga :) :
http://ask.fm/Oliwiaa06
KOMENTUJCIE !!!!

2 komentarze:

  1. No ja cie zabije....nie idz lepiej jutro do szkoly bo i tak tam nie dojdziesz:/
    Ps. zajebiasty rozdział gnojku<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebistyyyy *-* , czekam na następny :* ♥

    OdpowiedzUsuń